Kobylin:Orlik ma dwóch animatorów

Opublikowano:
Autor:

Kobylin:Orlik ma dwóch animatorów - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Malwina Gumienna zarzekała się, że nie będzie starować w konkursie na nowego animatora kobylińskiego orlika. Zdanie jednak zmieniła, jak twierdzi, po rozmowie z szefową szkoły, która bezpośrednio zarządza kompleksem. Ofertę złożyła i została wybrana. Funkcją podzieli się jednak z Jakubem Pernakiem, bo teraz będzie dwóch animatorów. Odpadła natomiast oferta Stanisława Frąckowiaka. Kandydatury na stanowisko animatora kobylińskiego orlika można było składać do poniedziałku, 10 lutego, do godz. 15.00 w sekretariacie Zespołu Szkoła Podstawowa i Przedszkole w Kobylinie. W ostatnim wspomnianym dniu Malwina Gumienna twierdziła, że o funkcję animatora nie będzie się ubiegać ponownie, po tym jak jej kontrakt wygasł w listopadzie ub. roku. - Kandydatury nie złożyłam. (...) Nie ukrywam, że dalsza edukacja i chęć pracy jako nauczyciel wychowania fizycznego jest dla mnie priorytetem – zapewniała Malina Gumienna tuż przed godziną 14.00, w poniedziałek 10 lutego.

Była rozmowa, czy nie?

Jednak już kilkadziesiąt minut później zmieniła zdanie i, jak dowiedzieliśmy od szefowej szkoły, która zarządza kompleksem boisk, złożyła podanie. – Tuż przed godziną 15.00 dostarczyła papiery. Nie wiem czemu zmieniła zdanie. Może w pewien sposób wpłynęły na nią przeprosiny radnego (Jan Lisiecki najpierw negatywnie ocenił pracę Malwiny Gumiennej jako animatora, po czym ze wszystkiego się wycofał i ją przeprosił - przyp. red.). Może emocje opadły – przypuszcza Emanuela Czwojdzińska, szefowa kobylińskiej szkoły. Inaczej sytuację przedstawia sama zainteresowana. – Pani dyrektor zadzwoniła do mnie tego dnia (w poniedziałek 10 lutego – przyp. red.), rozmawiałam z nią bardzo długo i tak stwierdziliśmy, że ja to lubię robić – przyznaje Malwina Gumienna. Jednak dyrektorka szkoły stanowczo temu zaprzecza. – Nie dzwoniłam i nie rozmawiałam z panią Malwiną – mówi Emanuela Czwojdzińska.

Dyrektorka zadbała o dobrą współpracę?

Ostatecznie z trzech osób ubiegających się o posadę animatora orlika wybrano właśnie Malwinę Gumienną i Jakuba Pernaka. Odpadła natomiast kandydatura Stanisława Frąckowiaka, który już raz był animatorem. Wybór dwóch osób, które podzielą między siebie obowiązki, to zdaniem wielu zainteresowanych tematem, dobra decyzja. Przyznaje to sama Malwina Gumienna. – Jedyne co mogłam zrobić, to wziąć ½ etatu, a pani dyrektorka gdzieś tam zadbała o to, żeby tę drugą funkcję pełniła osoba mi przychylna – mówi Malwina Gumienna. I przyznaje, że liczy na to, że współpraca z Jakubem Pernakiem będzie się dobrze układać. – Jest to najwłaściwsza osoba, która być tam powinna ze mną, więc wydaje mi się, że będzie nam się fajnie współpracowało – stwierdza. Podobne zdanie ma drugi animator. – Od dawna współpracuje z Malwiną, nigdy nie miałem żadnych zastrzeżeń. Myślę, że będzie nam się dobrze razem pracować – mówi Jakub Pernak.\

Nie było zastrzeżeń?

Jakiś czas temu, gdy Jan Lisiecki zarzucił Malwinie Gumiennej złe zarządzanie orlikiem – o czym pisaliśmy na łamach “Gazety Krotoszyńskiej” - burmistrz przyznał wówczas, że Emanuela Czwojdzińska również miała zastrzeżenia co do pracy animatorki. – Coś jest na rzeczy. Malwina Gumienna nie zawsze była na Orliku. Zdarzały się sytuację, że trzeba było ją zastępować na zajęciach. (...) I z tego, co mi przekazała dyrektorka, zdarzały się takie rzeczy - mówił kilka tygodni temu Bernard Jasiński, włodarz Kobylina. I tu szefowa szkoły znowu zaprzecza, twierdząc, że nic takiego nie mówiła. – Nie miałam żadnych zastrzeżeń do pracy pani Malwiny. (...) Nie będę ustosunkowywać się do słów jakoby wypowiedzianych przez burmistrza – mówi Emanuela Czwojdzińska. Dopiero po chwili i owszem przyznaje, że na początku pracy Malwiny Gumiennej miała jednak kilka uwag. – Może na samym początku, dopóki paru rzeczy sobie nie wyjaśniłyśmy. Później jednak, po uwzględnieniu moich uwag się docierała i dobrze nam się współpracowało – stwierdza.

Szersza oferta

Nowych animatorów wybrała Emanuela Czwojdzińska. – Wszystkie kandydatury spełniały wymagania. Kogoś jednak trzeba wybrać i to już jest moja wdzięczna czy niewdzięczna rola. Wiem, że są orliki, gdzie jest 3 lub 4 animatorów, ale wydaje mi się, że to byłoby za dużo – przyznaje. I dodaje, że dopiero w praktyce przekona się, jak sprawdza się nowy system - dwóch animatorów – Człowiek uczy się na błędach. Zobaczymy. Orlik rusza od 1 marca. – Zależało mi na tym, żeby nie była to tylko piłka nożna, ale również zajęcia taneczne, tenis ziemny, czy też zajęcia dla osób starszych. (...) Pan Jakub jest nastawiony na koszykówkę, piłkę nożną i siatkówkę, a pani Malwina na taniec i gimnastykę. Będą się uzupełniać – podsumowuje.

Marta Popławska

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE