Ten wieczór rodzina Kaczmarków z Czarnego Sadu zapamięta do końca życia. Była środa ? 8 czerwca. Dochodziła godz. 20.00. Nad wioską szalała burza. Nagle rozległ się olbrzymi huk. Po chwili pojawił się dym. Okazało się, że w dach domu państwa Kaczmarków uderzył piorun. Wszyscy zerwali się na nogi.
12-letni Krzyś wyniósł siostrę z płonącego domu
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Galerie
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE