Wałków ma nową sołtyskę, ale wszystko zostało w rodzinie [ZDJĘCIA] [WIDEO]

Stanisław Zawodny zrezygnował z funkcji gospodarza Wałkowa. Jednak wieść o tym, że porzuca sołtysowanie po 25 latach, zaskoczyła mieszkańców. - Ale rozumiemy i szanujemy jego decyzję ? przyznaje jeden z członków rady sołeckiej. Były już sołtys tłumaczy, że musiał oddać stery w wiosce z powodu kłopotów zdrowotnych. - Kiedyś sołtys miał znacznie więcej pracy. Trzeba było zbierać rożnego rodzaju podatki. Pamiętam, że nawet za psa. Za swoich kadencjach przeżyłem dwóch burmistrzów, bo gdy zostałem sołtysem, był nim jeszcze Bolesław Kasprzak, rada sołecka zmieniała się częściej ? wspominał z roztkliwieniem Stanisław Zawodny. Gdy zaś w trakcie zebrania padło pytanie o kandydatów na nowego sołtysa, zapadła cisza. Przerwała ją w końcu jedna z pań. - W imieniu kobiet zgłaszam Katarzynę Zawodną ? padło z sali. Propozycja wydawała się przypaść wszystkim do gustu. Jeden z mieszkańców uznał, że jej kandydatura jest bardzo silna. - Dlatego spośród męskiego grona nie wystawiamy już nikogo, bo co gdyby nasz kandydat przepadł? - uśmiechał się Klemens Paterek. I dodał, że w Wałkowie przyszedł czas na zmiany. - Bo władza u nas wciąż spoczywała w męskich rękach ? skwitował. Tajne głosowanie było więc jedynie formalnością, które potwierdziło decyzję mieszkańców. - Dziękuję za oddane na mnie głosy ? zwróciła się nowo wybrana sołtys. A wtedy siedzący obok niej mąż, który dotąd zasiadł w radzie sołeckiej, uznał, że powinien zrezygnować z członkostwa w samorządzie wioski. - Z przyczyn formalnych. Co nie znaczy, że nie będę pracował dla wioski, na pewno będziecie mieli moje wsparcie ? zastrzegł Marek Zawodny, który prywatnie jest też synem byłego już sołtysa. Dlatego też po chwili odbyły się wybory uzupełniające do rady. Jednogłośnie zadecydowano, że w radzie będzie zasiadał... Stanisław Zawodny. Ten z uśmiechem przyjął decyzję ludzi.