To jest stary wózek, jeszcze przedwojenny, chyba z lat trzydziestych ubiegłego stulecia, który został pozostawiony przez uciekinierów niemieckich z Prus Wschodnich, którzy w popłochu przed Armią Czerwoną całymi tabunami podążali do Niemiec, od sierpnia aż do miesięcy zimowych 1944 r. W tym czasie niemieckie samoloty latały z ładunkami trotylu na Warszawę, tłumiąc powstanie i równając miasto z ziemią. Przebywałem w miejscu, w którym trasy się pokrywały. Obserwowałem to zjawisko na pograniczu wsi Zalesie Małe – Chuby i Babkowice – Bielawy, mając wówczas sześć lat. (...) Zdjęcie zostało zrobione zaraz po wojnie, po 1945 r. przez foto-amatora na pamiątkę dla potomnych.
Ignacy Marciniak, Stara Obra