„Sanatorium miłości” to autorski format Telewizji Polskiej. Program "Sanatorium miłości" zadebiutował na antenie TVP 20 stycznia 2019 roku i od tamtej pory cieszy się szczególną popularnością, zwłaszcza wśród starszej widowni. Prowadzącą od pierwszej edycji jest Marta Manowska, znana również z programu "Rolnik szuka żony".
Bierze w nim udział 6 kobiet i 6 mężczyzn, którzy przyjeżdżają do tytułowego sanatorium z różnych zakątków Polski lub z zagranicy w poszukiwaniu przyjaźni… a może nawet miłości. Na przestrzeni lat, dzięki programowi rozwinęło się kilka związków i przede wszystkim wiele przyjaźni, a wielu seniorów diametralnie zmieniło swoje życie.
Jednym z uczestników nowej, piątej już edycji jest Adam Malinowski z Goliny k. Jarocina. Okazało się jednak, że nie jest on jedynym uczestnikiem pochodzącym z Wielkopolski. Joanna Dyrkacz - co prawda - mieszka obecnie w Warszawie, a wcześniej spędziła sporą część życia w Stanach Zjednoczonych, to jednak urodziła się i wychowała w Krotoszynie.
W premierowym odcinku "Sanatorium miłości", który został wyemitowany w niedzielę 1 stycznia można było zobaczyć pierwsze chwile seniorów po przyjeździe do sanatorium w Busku-Zdroju. Poprzednie edycje realizowane były w Polanicy-Zdroju i Ustroniu.
Następnie seniorzy spotkali się tradycyjnie na szybkich randkach, ale tym razem produkcja przygotowała dla widzów niespodziankę - bohaterowie przez cały czas mieli zasłonięte oczy. Po zameldowaniu w pokojach mężczyźni zaczęli plotkować o kuracjuszkach. Wiadomo już, że Urszula rozpaliła serca kilku panów. Na koniec pierwszego odcinka każdy z uczestników na kartce musiał zapisać imię osoby, z którą chciałby się umówić na randkę. Jeśli się okaże, że wybory będą zgodne ze sobą, pary będą miały okazję spędzić trochę czasu tylko we dwoje.
Krotoszynianka została modelką po 40. roku życia. Teraz występuje w programie "Sanatorium miłości". Kim jest Joanna Dyrkacz?
Joanna Dyrkacz pochodzi z Krotoszyna. Mieszka obecnie w Warszawie, do której przyleciała po czterdziestu latach życia w Stanach Zjednoczonych. Z Polski wyjechała na zaproszenie ówczesnego chłopaka w 1981 roku, co było dla niej jak wygranie miliona dolarów. Początki w Ameryce, bez znajomości języka, były bardzo trudne. Podejmowała się wtedy wielu różnych prac: była między innymi modelką, współzałożycielką Teatru Chopina oraz właścicielką agencji pośrednictwa pracy. Stworzyła ponadto fundację pomagającą osobom z uzależnieniami.Przez pierwsze dwadzieścia lat mieszkała w Chicago, drugie dwadzieścia w Nowym Jorku. Jest mamą dwóch bardzo fajnych - jak sama podkreśla -synów. Zależy jej na zdrowej relacji, pełnej zrozumienia i porozumienia. Szczególnie teraz, kiedy uważa, że ma jeden z najlepszych okresów w swoim życiu, funkcjonuje w zgodzie ze sobą. Chciałaby spotkać dojrzałego mężczyznę, który też szuka czegoś wyjątkowego i dobrze wie, czego chce.
W trakcie pierwszego odcinka przyznała, że jest gotowa się zakochać, ale trudno jej jest znaleźć odpowiedniego partnera, ponieważ obraca się głównie wśród młodych ludzi.
Joanna Dyrkacz prowadzi fundację. Pomaga ludziom uzależnionym
Joanna Dyrkacz wyjechała do Stanów Zjednoczonych mając 24 lata. Obecnie ma 65 lat i ja sama przyznaje chciałaby stać się inspiracją dla innych kobiet. Pracę w modelingu rozpoczęła jako 40-latka. W jej życiu nie brakowało jednak trudnych momentów. Przez jednego z partnerów uzależniła się od narkotyków. Z nałogu wyszła dzięki medytacjom, których uczyła się w Indiach oraz dzięki terapii. Wcześniej przeżyła też trudne dzieciństwo z powodu ojca, który był alkoholikiem. Do 7. roku życia wychowywała się praktycznie sama.
- Moje początki w USA były bardzo ciężkie... dużo fizycznej pracy i stresu, brak rodziny i wsparcia i tylko dlatego, że jestem silną Polką siłaczką wytrwałam. Oczywiście dostałam prezent od losu mając szansę wyjazdu... ale zrobiłam z tym coś dobrego. Od 10 lat mam fundację NGO (SupeRoleModels) i poświęcam całą moją energię, czas i pieniądze, żeby pomoc ludziom, którzy mają problemy z nałogami i chorobami psychicznymi... moja filozofia życia jest, że... miłość przyciąga miłość - napisała na profilu facebookowym programu "Sanatorium miłości".
Pani Asia odwiedza od czasu do czasu swoje rodzinne strony.
- Jadę dzisiaj do Krotoszyna... miasteczka, w którym się urodziłam... Dąbrowy Krotoszyńskie to jeden z największych kompleksów naturalnych lasów debowych w Polsce. Ma blisko 23 tys. ha powierzchni. Może dlatego ciągnie mnie do lasu - napisała na swoim profilu facebookowym dzień przed Wszystkimi Świętymi.
Za nami pierwszy odcinek "Sanatorium miłości". Czy tak wygląda przeciętny senior?
Zdjęcia do 5. sezonu „Sanatorium miłości” odbyły się we wrześniu. Uczestnicy spędzili ze sobą 4 tygodnie. Widzowie, oprócz największych atrakcji Buska-Zdroju, odwiedzą wraz z nimi również okoliczne miejscowości m.in.: Wiślicę, Chęciny i Kielce. Uczestnicy reality show Jedynki brali udział w licznych zabiegach zdrowotnych, randkach i różnego rodzaju aktywnościach, zarówno fizycznych, zręcznościowych, jak i intelektualnych. Dzięki warsztatom, spotkaniom z ekspertami i zadaniom wymagającym rywalizacji, bohaterowie 5. edycji programu mieli okazję, aby przełamywać swoje lęki i słabości, a nierzadko spełnić też swoje marzenia.Czy uda się im znaleźć prawdziwą miłość? O tym przekonamy się w ciągu najbliższych tygodni. "Santorium miłości" można oglądać w każdą niedzielę ok. godz. 21.15 na TVP1. Wyemitowanych zostanie 10 odcinków. Ci, którzy nie mieli okazji zobaczyć pierwszego - w Nowy Rok - mogą go znaleźć na stronie internetowej programu.
Po emisji pierwszego odcinka pojawiły się opinie, że tegoroczna edycja jest "z górnej półki", czyli że biorący w nim udział seniorzy są osobami o wysokim statusie materialnym, który ma się nijak do życia przeciętnego emeryta czy rencisty w Polsce. A, co Wy o tym sądzicie? Oglądaliście nową edycję "Sanatorium miłości"? Kibicujecie pani Asi? Czy myślicie, że możliwe jest znalezienie prawdziwej miłości w takim programie?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.