Pomysł na "Ścianomurki" powstał - można powiedzieć - pod wpływem prozy dnia codziennego. Pierwszy raz historie opisane w książce usłyszała córka Marcina, Wiktoria.
Pomysł na książkę to dość odległe czasy. Kiedy moja córka – Wiktoria miała jakieś 4 latka zawsze na dobranoc opowiadałem jej bajki. W pewnym momencie zabrakło mi już w głowie treści z tradycyjnych bajek więc wymyśliłem ścianomurki – bajkowe stwory, które porywać miały niegrzeczne dzieci by uczyć je zasad dobrego wychowania. Już wtedy pomyślałem sobie, że kiedyś wrócę do tego pomysłu i spiszę te historie - wspomina Marcin Szyndrowski.
Gdy Wiktoria dorosła przypomniała tacie, że kiedyś opowiadał jej historie o bajowych potworach.
Dziecko mi dorosło. Przy jednej z wizyt u taty wróciła wspomnieniami do tych bajek i uaktywniła we mnie powrót do tego pomysłu. Ten eksplodował bardzo mocno i zaczął dojrzewać. Jako nauczyciel i wychowawca zacząłem układać sobie w głowie kolejne odcinki bajki, która w założeniu miała stać się próbą terapii dla dzieci i dorosłych - opowiada autor "Ścianomurków".
"Ścianomurki" - historie o problemach dnia codziennego
Do historii o niegrzecznych dzieciach, które lata temu opowiadał córce dołączyły inne, dotyczące aktualnych problemów dzieci i dorosłych - uzależnień, braku samoakceptacji, orientacji seksualnej, wiary.
Rozszerzyłem „niegrzeczność” dzieci o ich problemy, które szczególnie po okresie pandemii, dają się we znaki zarówno im, jak i dorosłym. Do tego dołożyłem problemy, które chyba nigdy nie znikną. Stąd też młody i dorosły czytelnik otrzymują – przynajmniej takie jest założenie – pomoc w sytuacjach uzależnienia od alkoholu czy narkotyków, uzależnieniu od świata wirtualnego, ale również w problemach z akceptacją siebie i innych, poszukiwaniu samego siebie, własnej orientacji seksualnej bądź też odnalezieniu wiary w życiu. Ścianomurki stały się zatem małymi terapeutami, a cały cykl wydanych opowiadań stał się poniekąd bajkami profilaktycznymi, które spodobały się czytelnikom - mówi Marcin Szyndrowski.
Jak powstały "Ścianomurki" i grafiki do książki?
I choć przygotowania do Ścianomurków trwały około rok, w czasie którego Marcin zapisywał szkice problemów i dokładał do nich postaci oraz historie, to sam proces napisania "Ścianomurków" trwał 2 tygodnie.
Jako, że jestem bardzo zapracowanym człowiekiem i robię naprawdę sporo zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym zbawienny okazał się urlop wakacyjny, kiedy oznajmiłem mojej utalentowanej małżonce Annie, że zamierzam w końcu napisać i wydać książkę. Wcześniej też oczywiście pisałem. Wiele z moich utworów prozatorskich i poetyckich ukazywało się przez lata w różnych czasopismach literackich typu „Akant” czy „Szafa”. Stwierdziłem, że to dobry czas by w końcu wydać coś pełnoprawnego na rynku wydawniczym - mówi autor książki.
Żona Marcina - Anna Szyndrowska - także dołożyła swoją cegiełkę do powstania książki. Gdy mąż tworzył historie, ona pracowała nad grafikami.
Większość grafik powstała przy użyciu sztucznej inteligencji, która mocno zaakcentowała swoją obecność w życiu człowieka. Niestety żadna z grafik wygenerowana przez AI nie była taka jaka być powinna. Pomimo tego, że grafiki generowane były bardzo szybko posiadały liczne błędy i były bardzo chaotyczne. Stąd też żona – Anna każdorazowo poświęcała godziny czasu by nad daną grafiką pracować w innych programach graficznych zmieniając, dorysowując i nadając ostateczny kształt bajkowym ilustracjom.
Gdy wszystko było gotowe, Marcin wysłał książkę do kilku wydawnictw. Ostatecznie zdecydował się na wydawnictwo Debiut z Malborka, które pod koniec 2023 roku wydało "Ścianomurki". Książkę można kupić w Empiku, wielu internetowych księgarniach czy w ksiegarni wydawnictwa.
Książka Marcina Szyndrowskiego jest dla każdego
Choć "Ścianomurki" znajdują się w dziale książek dla dzieci - tak naprawdę są to historie dla każdego. Poruszane w nich problemy dotyczą zarówno dzieci jak i młodzieży czy dorosłych.
Po opiniach czytelników wiemy, że z pewnością jest to książka dla każdego. Problemów bowiem, poruszanych w książce jest tak wiele, że bez problemu można jakiś zauważyć w swojej rodzinie. Nie ma bowiem rodzin bez problemów. We współczesnym świecie jest ich całkiem sporo i nie ma co udawać, że w mojej rodzinie wszystko jest bez zarzutu. Błędy popełniają wszyscy, bez wyjątku. Zauważenie problemu i przyznanie się do niego to już dobry początek - mówi Marcin Szyndrowski.
"Ścianomurki" to swego rodzaju terapeuci, którzy wielu mogą pomóc w odnalezieniu się w trudnej sytuacji życiowej i wyjściu z problemów.
Książka ma charakter terapeutyczny i profilaktyczny stąd też zainteresowaliśmy książką burmistrza Krotoszyna – Franciszka Marszałka. Wspólnie z Damianem Witkowskim, terapeutą z Punktu Konsultacyjnego w Krotoszynie planujemy cykl spotkań dla rodzin z problemami poruszanymi w książce by wspólnie z nimi przepracować zadania z książeczki, które w założeniu mają otworzyć oczy na dany problem i spróbować znaleźć wyjście, często z trudnej sytuacji - zdradza autor książki.
W planach kolejne książki
Na "Ścianomurkach" pisarska przygoda Marcina Szyndrowskiego się nie kończy. Krotoszynianin właśnie skończył pisać kolejną książkę - "Niesamowite przygody Jezusa Chytrusa".
Jest to książka o chłopcu, który urodził się w czasach PRL i przeżywa różne – z pozoru absurdalne i groteskowe – przygody. Dla mnie, osobiście to rozrachunek z czasami, w których żyłem i nadzieja, że nigdy już nie wrócą. Dla czytelnika z pewnością będzie to lektura, przy której będzie można się uśmiechnąć nie jeden raz. Poza główną fabułą poświęconą rodzinie Chytrusów czytelnik odnajdzie też zbiór moich opowiadać i esejów porozrzucanych przez lata w czasopismach literackich, które dziś już są niedostępne, a więc i moje teksty zatarły się nieco w niebycie. Książka to zatem też takie uporządkowanie mojej twórczości, która po 44 latach wychodzi na światło dzienne. Pomysły na kolejne książki oczywiście też są. Szkiców bowiem nie brakuje w przeciwieństwie do czasu, który skutecznie ogranicza mnie w tworzeniu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.