20 lat temu młodzież z powiatu krotoszyńskiego chętnie jeździła do powiatu pleszewskiego. Zwłaszcza w weekendy. Było tam sporo miejsc, gdzie można było poimprezować.
Club na Poznańskiej w Pleszewie pamięta zapewne wielu z was. Znajdował się tuż nad dawną restauracją Wielkopolanka (dzisiejsze Frascati).
- Club to było kultowe miejsce. Pamiętam, że prowadziły do niego bardzo strome schody. Parkiet był stary i strasznie skrzypiał, jak się tańczyło to miało się wrażenie, że za chwilę wszystko się rozpadnie. Ale imprezy tam były super – opowiada nam mieszkanka Pleszewa.
Tłumy ściągały też do dawnego Domu Kultury przy Bogusza w Pleszewie.
- Tam były swego czasu super imprezy. Nawet pamiętam jedną jak był organizowany konkursów DJ-ów . To były czasy – opowiada z sentymentem jeden ze stałych bywalców.
Dyskoteki w Pleszewie. Prokopowska to już historia
W dyskotekach przy Prokopowskiej w Pleszewie bawiła się młodzież zarówno z powiatu pleszewskiego jak i krotoszyńskiego. I nie tylko. Najpierw przyjeżdżali tam do klubu „Delfin”, potem powstało „Seven”.
- Pamiętam, że w sobotni wieczór biała limuzyna jeździła po Pleszewie i podwoziła pleszewian na dyskotekę do klubu Seven! Normą było organizowanie tam wieczorów panieńskich. Parkiet na dole, loże na górze. I niezapomniane tematyczne imprezy np. plażowa. Cały parkiet wysypany piaskiem. Masa wspomnień – opowiada nam 40-letnia Kasia.
Potem otwarto XL przy Ogrodowej w Pleszewie i tam przenieśli się imprezujący pleszewianie. Był 2002 rok. Oficjalne otwarcie dyskoteki odbyło się 20 października. Prace w lokalu znalazło kilkanaście osób. W dwupoziomowym lokalu znajdowały się trzy bary, dwa parkiety do tańczenia i kilkadziesiąt loży. Dziś po dyskotece śladu już nie ma. Jest za to market Biedronka.
- Moje pierwsze wrażenie w klubie. Wow jaki lokal, ogromny. Nie wiem dlaczego to upadło, może przez to początkowo do którejś godziny było wejście gratis. Pod koniec działalności próbowano tam jeszcze wprowadzać dodatkowe atrakcje np. taniec w pianie, ale nie uratowało to klubu przed zamknięciem – wspomina bywalec tego miejsca.
Dyskoteki w Pleszewie. Nie tylko w stolicy powiatu
Dyskoteki w powiecie pleszewskim to nie tylko Pleszew. Kultowe swego czasu były Pieruchy i pobliskie Pieruszyce w gminie Czermin.
- Do „Fiesty” w Pieruchach jeździliśmy co weekend. Był tam ogromny parking, a i tak był problem z zaparkowaniem. Zwłaszcza wtedy, kiedy właściciele zapraszali jakąś gwiazdę. Wymyślali też różne ciekawe eventy np. konkurs picia piwa – opowiada nam Mateusz.
Przez kilkanaście lat muzykę w Pieruchach serwowował niezapomiany Marcin Kluczyk, czyli DJ Baloon.
Gdzie jeszcze się bawiliście? W których lokalach i klubach był najlepszy klimat? Jakie macie wspomnienia?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.