Oliwia od zawsze była bardzo ambitnym dzieckiem. Wiedziała czego chce. A chciała tańczyć. – Mój pierwszy partner, taki poważny, z którym jeździłam na turnieje, na treningach się wygłupiał, nie chciał trenować, a ja chciałam – mówi nastolatka z Kobylina. To jej jednak nie zraziło, choć zdarzało się, że na treningi jeździła sama. Tańczyła bez partnera i szlifowała swój talent. Wszystko zmieniło się, gdy Oliwia poprosiła kolegę Michała, by zatańczyli wspólnie na rodzinnej imprezie. Chłopak przygotował choreografię i dali prawdziwy popis przed najbliższymi. Wszyscy byli zachwyceni. Wtedy to młodzi ludzie postanowili tańczyć razem – zawodowo. Wielki sukces, wielki wysiłek Ich wspólna kariera zaczęła się w październiku ubiegłego roku. Początkowo trenowali sami. Michał przygotowywał muzykę i choreografię. Później skontaktował się ze swoimi byłymi trenerami z Wrocławia, bo miał już na swoim koncie taneczne występy. – Tylko miałem przerwę, taki buntowniczy okres. Rozstałem się z moją poprzednią partnerką, Olą. Nie mieliśmy wspólnej wizji tańca – wyjaśnia Michał. Miał więc rok przerwy, w tym czasie grał w zespole i taniec poszedł na dalszy plan. Na szczęście wrócił do pasji, a i jego byli trenerzy zgodzili się prowadzić go, tym razem w parze z Oliwą. Michał – dla Oliwii zgodził się zejść do niższej kategorii. Przebrnęli przez nią jednak – i to w zaledwie 5 tygodni – dostając się do grupy C powyżej 15 lat. To wyczyn, zważywszy na to, że dziewczyna ma dopiero 12 lat. Radzą sobie znakomicie, zdobyli pierwsze miejsce w Międzynarodowym Turnieju Tańca Sportowego w Suchym Lesie. Ich marzenia również wiążą się z tańcem. – Finały Mistrzostw Polski albo półfinały przynajmniej – wyznaje Michał. – A potem to już mistrzostwo – dodaje ze śmiechem. Taniec to jednak nie tylko same przyjemności. W drodze do mistrzostwa muszą wylać wiele potu. – To nie są same treningi, takie typowo taneczne. Biegamy, pływamy, rozciągamy się. Trzeba być naprawdę wysportowanym. Taniec to jednak bardzo wysiłkowy sport – przyznaje młody człowiek.Życie poza tańcem Mimo, że na inne zainteresowania mają bardzo mało czasu, to starają się je pielęgnować. – Lubię malować – przyznaje Oliwia. Dziewczyna należy do kółka malarskiego w Kobylinie i raz w roku jeździ na plenery malarskie, gdzie pracuje nad swoimi umiejętnościami. Michał jest przewodniczącym szkoły, interesuje się historią – zwłaszcza XX wieku i gra na gitarze. Taneczną przyszłość wiążą ze sobą. Przyznają, że nie wyobrażają sobie, by mogli tańczyć z kimś innym, bo znakomicie się rozumieją i tworzą w tańcu jedność. Chcieliby zarażać swoją pasją innych, dlatego też chętnie występują na wszelkiego rodzaju festynach, szkolnych imprezach czy pokazach, gdzie ich umiejętności może podziwiać szersze grono publiczności.(mar)
Życie wypełnia im taniec
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Kultura
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE