Jak rozmawiać...
Podejmowanie rozmowy na temat fantazji i pragnień jest dla większości z nas trudne. Można się tego nauczyć – ale to też nie jest łatwe... Wymaga wyjścia ze strefy komfortu, przezwyciężenia wstydu i nieśmiałości, ale też otwarcia na drugą osobę, szacunku, słuchania.Ważną kwestią w takiej rozmowie jest jest wybranie odpowiedniego czasu i miejsca. Zdecydowanie należy unikać rozmawiania o seksie i intymności w chwilach napięcia emocjonalnego. Ten temat lepiej odłożyć też na bok, jeśli jesteście w trakcie jakiegoś konfliktu – nawet zwykłej sprzeczki. Może być bowiem przysłowiową oliwą, którą dolewa się do ognia, by spowodować potężny pożar. Odpowiedni moment to taki, kiedy oboje jesteście w dobrym nastroju, zwykle lepszy jest wieczór niż ranek, bo możliwe, że jakaś część rozmowy zostanie od razu przełożona ze słów na czyny.
Podczas rozmowy należy uważać na tak zwane pułapki komunikacyjne i język „ty”. Jest on uznawany za oskarżający i już same jego wprowadzenie może powodować, że rozmowa będzie zmierzała donikąd. Chodzi o zastąpienie zwrotu „Ty nie chcesz tego robić” zwrotem „Ja chciałbym to zrobić”. To klasyczny zabieg, który sprawdza się nie tylko w łóżku, ale w każdej poważniejszej czy potencjalnie konfliktogennej rozmowie. Zwracajmy też uwagę na nacisk, jaki kładziony jest na propozycję. „Chciałbym to zrobić” jest dużo łatwiejsze w odbiorze niż „Chcę to zrobić”. Okazuje również większy szacunek drugiej osobie.
...a jak nie
Skoro mowa o szacunku - niezależnie od tego, co będzie przedmiotem rozmowy, stanowczo należy unikać wyśmiewania czy krytykowania pragnień osoby partnerującej. Te pragnienia czy fantazje mogą być dla nas niezrozumiałe, dziwne, nietypowe, wzbudzające niechęć. Są jednak normalne. Nie ma fantazji dobrych i złych, a ich szanowanie jest bardzo ważne i dla związku i dla tej osoby.Elementem rozmowy nie powinny być także nawiązania do poprzednich doświadczeń w innych związkach. Sformułowanie „Bo on mi tak robił” może budzić reakcję obronną i wywoływać, zrozumiałą swoją drogą, zazdrość, która zamknie całą komunikację. Odniesienie do obecnego stanu rzeczy też należy prowadzić z wyczuciem albo i wcale. Brak satysfakcji rozmiarem partnera nie musi być wspominany, kiedy pragniesz wprowadzić do sypialni intymne gadżety, a że są to duże wibratory, to akurat przypadek... Nie trzeba podnosić faktu, że brak odpowiedniej techniki u partnera powoduje problemy ze szczytowaniem i brak satysfakcji proponując użycie w trakcie gry wstępnej np. masażera (https://www.erotino.pl/51-pro-penguin-masazer-bezdotykowy-do-stymulacji-lechtaczki.html).
Ale czy z rozmowy o fantazjach musi wynikać coś konkretnego? Dobrze by było, ale to rzecz jasna nie jest regułą. Nie ma powodu, by godzić się na coś, co wzbudza w was niechęć, jeśli tego nie chcecie. Rozmowy o pragnieniach mają mieć charakter propozycji, a nie żądania, a ich efekt zawsze musi być osiągnięty w drodze konsensu. Dodajmy, że nie dla każdego taka rozmowa będzie łatwa i zbytnie dążenie do niej może odnieść odwrotny skutek. Nacisk, by on/ona podzielili się swoimi fantazjami może blokować przed tym, zwłaszcza gdy druga osoba uważa swoje fantazje za nietypowe i krępujące. Zresztą akurat kwestie krępowania, wiązania, dominacji i przeróżne związane z tym akcesoria, jak pejcze, kajdanki czy kneble BDSM są jednymi z najbardziej typowych i częstych fantazji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.