W czwartej kolejce ligi okręgowej, piłkarze Astry Krotoszyn podejmowali zamykającego tabelę outsidera ? Raszkowiankę Raszków.W trzech dotychczasowych meczach (z Opatówkiem, Stalą i Odolanovią) rywale zdobyli zaledwie dwa gole, a stracili aż trzynaście. Optymizm nieco studziła jednak zeszłotygodniowa i niespodziewana porażka Astry w Stawiszynie. Zaczęło się jednak dobrze bo, od bramki zdobytej przez Mateusza Mizernego (Astra). W dalszej części dwukrotnie w sytuacji sam na sam lepszy od niego okazał się 55-letni (!) bramkarz Raszkowianki - Henryk Lis.
W czwartej kolejce ligi okręgowej, piłkarze Astry Krotoszyn podejmowali zamykającego tabelę outsidera – Raszkowiankę Raszków.W trzech dotychczasowych meczach (z Opatówkiem, Stalą i Odolanovią) rywale zdobyli zaledwie dwa gole, a stracili aż trzynaście. Optymizm nieco studziła jednak zeszłotygodniowa i niespodziewana porażka Astry w Stawiszynie. Zaczęło się jednak dobrze bo, od bramki zdobytej przez Mateusza Mizernego (Astra). W dalszej części dwukrotnie w sytuacji sam na sam lepszy od niego okazał się 55-letni (!) bramkarz Raszkowianki - Henryk Lis.
Rywale nie zamierzali się jednak tylko bronić. Patryk Adamski (Raszkowianka) zmarnował pierwszą szansę, ale przy drugiej był już skuteczniejszy i wyrównał stan meczu. W końcówce pierwszej dwukrotnie zaspali piłkarze Astry, a Patryk Adamski miał dwie świetne sytuacje, aby wyprowadzić raszkowian na prowadzenie.Druga połowa zaczęła się od kolejnej akcji Adamskiego, ale znów zabrakło mu precyzji. Z czasem wreszcie odważniej zaczęli atakować gospodarze. Dwie szybkie akcje prawą stroną przeprowadził Szymon Juszczak, ale najpierw nie zamknęli jej Krystek i Mikołaj Marciniak, a następnie zawodnik Astry został zablokowany przez Damiana Rogalkę. Po kwadransie, po rzucie wolnym Szymona Polowczyka (wprowadzonego kilka chwil wcześniej) prowadzenie Astrze dał Mikołaj Marciniak.Odpowiedź była jednak niemal natychmiastowa i znów wyrównał Adamski. Na dziesięć minut przed końcem znów na prowadzenie wyprowadził Astrę Mikołaj Marciniak. Rywale chcieli znów błyskawicznie odpowiedzieć, ale tym razem Mateusz Kubiak zablokował Adama Potarzyckiego. W ostatnich minutach ambitni raszkowianie wyraźnie opadli z sił, co bezlitośnie wykorzystali gospodarze. Następne bramki zdobyli Łukasz Budziak i Mikołaj Marciniak (po dośrodkowaniu Mateusza Lisa). A ponadto było blisko samobója, ale bramkarz gości nie dał się zaskoczyć swojemu koledze z drużyny Kacprowi Krawczykowi.W następnym meczu, w najbliższą niedzielę, Astra zagra na wyjeździe z Pogonią Trębaczów (11.00).ASTRA KROTOSZYN – RASZKOWIANKA RASZKÓW 5:2 (1:1)SKŁADY:
Astra Krotoszyn: Wojtkowiak, Olejnik (59’ Lis), Kubiak, Wala (80’ Ratyński), Kołaczkowski, Budziak, Mizerny, Kryś (59’ Marcin Marciniak), Krystek, Juszczak (56’ Polowczyk), Mikołaj Marciniak
Raszkowianka Raszków: Lis, Majewski, Michalak, Rogalka, Klimas, Krawczyk, Janoś, Zmyślony, Kucharski, Sipurzyński (84’ Walczak), Adamski (65’ Potarzycki)BRAMKI :
1:0 Mateusz Mizerny 12’ 1:1 Patryk Adamski 39’ 2:1 Mikołaj Marciniak 59’ 2:2 Patryk Adamski 63’ 3:2 Mikołaj Marciniak 80’ 4:2 Łukasz Budziak 88’ 5:2 Mikołaj Marciniak 92’