Astra pokonała Sokoła

Piłkarze Astry podejmowali beniaminka – Sokoła Bralin. Krotoszynianie, zgodnie z przewidywaniami i oczekiwaniami, mieli niewielką przewagę, ale nie potrafili przeprowadzić skoordynowanych akcji. Sporo było za to chaosu i łatwych strat, co sprzyjało zmasowanej obronie gości, polegającej głównie na wybijaniu piłki. Szczęśliwie bronił też Paweł Troska, a nieco precyzji zabrakło przy strzałach Krzysztofa Ratyńskiego, Jacka Chromińskiego i Karola Krystka. Gdy już zanosiło się, że do przerwy będzie bezbramkowy remis, gola „do szatni” strzelił Chromiński wykorzystując dokładne podanie Krystka. Po zmianie stron wreszcie uwidoczniła się przewaga gospodarzy grających szybciej i dokładniej, a rywale stopniowo opadali z sił uciekając się do ostrych fauli, czego skutkiem były dwa rzuty karne. Pierwszy był tuż po wznowieniu gry, a wykorzystał go Krystek. Potem bralinianie mieli co prawda dwie okazje ze stałych fragmentów, ale dwukrotnie dobrze spisał się Mateusz Wronecki. Tymczasem w 68 min. Michał Kunz nieprzepisowo powstrzymał wychodzącego na czystą pozycję Chromińskiego za co został ukarany czerwoną kartką i podyktowana została wspomniana druga „jedenastka”. Wykorzystał ją Krystek. Napór krotoszynian nie ustawał, ale po strzale Dawida Przybyszewskiego jeden z obrońców wybił piłkę z linii bramkowej. Potem kolejnych dobrych okazji nie wykorzystali dwukrotnie Krystek i raz Chromiński. W 80 min. po dokładnym podaniu Przybyszewskiego trafił jednak Mateusz Marciniak. W samej końcówce goście mieli tzw. setkę, ale z bliska już do pustej bramki nie trafił jeden z ich zawodników. (wb)