Astra wygrała z Czarnymi

Krotoszynianie pokonali na wyjeździe Czarnych Dobrzyca. Już po kwadransie prowadzenie objęła Astra. Ładną solową akcję na prawej stronie przeprowadził Adrian Sójka, minął trzech rywali i pomimo ostrego kąta zdecydował się na strzał, po którym piłkę przed siebie odbił Mateusz Matłoka, wprost pod nogi Jacka Chromińskiego, który z bliska skierował ją do siatki. Pięć minut później Sójka mimo, że tym razem miał lepszą pozycję, spudłował. W rewanżu Sebastian Kmiecik obronił strzały Roberta Nowakowskiego i Tobiasza Barana. Potem po rzucie wolnym tego drugiego i rykoszecie był róg. Po pół godzinie niewiele z dystansu pomylił się Karol Krystek. W 33 min. błędu defensywy gości nie wykorzystał Nowakowski. Po następnych pięciu minutach strzał Adama Szycha został co prawda obroniony, ale po chwili został on w polu karnym sfaulowany przez Konrada Matyjasika. Winowajca zobaczył żółtą kartkę, a ponadto podyktowana została „jedenastka”. Jej pewnym egzekutorem okazał się Janusz Maryniak. W końcówce pierwszej połowy z dystansu w poprzeczkę trafił Mateusz Urny, potem w ostatniej chwili zablokowany został Remigiusz Prusak, a jeszcze jedną dobrą interwencję zdołał mieć Kmiecik. W drugiej połowie sporo było ostrej walki i posypały się kartki. Na początku gospodarze byli bliscy zdobycia kontaktowego gola, ale będący w dobrej sytuacji Prusak zwlekał z oddaniem strzału, a gdy już się zdecydował, to piłkę z linii wybił Daniel Olejnik. Po szybkiej kontrze w poprzeczkę trafił Chromiński. Potem niewiele mylili się Mateusz Lis i Maryniak, a strzały Kamila Kaźmierczaka i Szycha zostały obronione. W 76 min. tym razem Maryniak niepotrzebnie zwlekał ze strzałem marnując dobrą sytuację. Dziesięć minut później Kmiecik odbił piłkę po rzucie wolnym Adama Wojciechowskiego. Już w doliczonym czasie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną, kartkę zobaczył Urny, ale nie miało to już znaczenia dla losów meczu. (wb)