reklama

Astra zaliczyła bezbramkowy remis

Opublikowano:
Autor:

Astra zaliczyła bezbramkowy remis - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW pierwszym tegorocznym meczu ligowym piłkarze Astry bezbramkowo zremisowali ze znajdującymi się tuż pod nimi w tabeli – Wilkami Wilczyn

Przerwa zimowa nie przyniosła w naszym klubie większych zawirowań kadrowych. Ponownie do pracy za granicę wyjechał Jędrzej Paczków, a do Białego Orła przeszedł Oliwier Kuszaj. Pozyskano natomiast Patryka Powalisza (z Ostrovii 1909) i Ukraińca Maksyma Ishchuka. Powrócił również Krzysztof Ratyński.

Niestety spotkanie przyciągnęło ono zaledwie grupkę najwierniejszych kibiców, a to ogromna szkoda, bo zamiast biletów zbierane były wolne datki na rzecz byłego wiceprezesa Krzysztofa Jankowskiego – obecnie zmagającego się z ciężką chorobą, Przed rozpoczęciem meczu symboliczną minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego niedawno wiernego kibica, Waldemara Szkudlarskiego.

Od początku meczu przewagę zyskali goście. Wyglądało to tak, jakby krotoszynianie zbyt poważnie potraktowali to, że wilki są u nas pod ochroną i że do nich strzelać zakazano. A tymczasem one same chciały bardzo szybko „pokąsać” Astrę. Dwukrotnie dobrze spisał się Patryk Wojtkowiak – broniąc strzał Michała Zajączkowskiego – oraz dalekim wybiegiem przerywając atak Marcina Balalji.

Bardzo dobrej okazji nie wykorzystał też Łukasz Przebieracz. Później, w sytuacji sam na sam, bramkarz miejscowych ponownie okazał się lepszy od Zajączkowskiego. W dalszej części aż trzy szanse zmarnował Bartosz Domaniecki. Krotoszynianie przebudzili się dopiero po pół godzinie, ale po strzale Mateusza Mizernego rywali uratowała poprzeczka. Potem dwukrotnie nie dał mu się pokonać Jakub Matczak.

Tuż przed przerwą mieliśmy jednak jeszcze jedną niewykorzystaną okazję Domanieckiego. Druga połowa była bardziej wyrównana, ale też mniej ciekawa. A to dlatego, że gra toczyła się głównie w strefie środkowej. Zaczęło się jednak od niecelnego strzału Przebieracza. W rewanżu, piłkę zmierzającą do bramki, w ostatniej chwili zablokował Jacek Brezyna.

W 71. minucie w strefie środkowej doszło do przepychanek pomiędzy obiema drużynami, ale sytuacja szybko została opanowana. W ostatnim kwadransie aż cztery okazje miał Krzysztof Ratyński – gola zdobyć jednak nie zdołał i skończyło się na bezbramkowym remisie.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE