Barycz popłynęła. Orzeł dobrze wylądował

Piłkarze Białego Orła zmierzyli się na wyjeździe z Baryczą Janków Przygodzki. Gospodarze, obecnie trenowani przez Remigiusza Wojtczaka, a więc kolegę z boiska szkoleniowca Orłów Michała Kosińskiego z czasów wspólnej gry w Astrze, w tym sezonie spisują się bardzo dobrze. Do tej pory pięciokrotnie wygrali, po razie remisując i przegrywając, a aż 11 bramek (spośród 17) zdobył dla nich Damian Wnuk, który tym razem z powodu pauzy za żółte kartki nie mógł wystąpić. To daje im miejsce w ścisłej ligowej czołówce. Tak samo zresztą Orły. Zapowiadało się więc ciekawe spotkanie. Zaczęło się ono dobrze dla gości. W piątej minucie prowadzenie dla nich uzyskał Robert Nowakowski. Pomimo okazji obu drużyn taki wynik utrzymał się do przerwy. Co ciekawe wystarczyło znów zaledwie kilka minut od wznowienia gry, by ponownie trafił popularny „Kazek”. A zwycięstwo Orłów przypieczętował w 79 min. Bartłomiej Ziembiński. Biały Orzeł podejmować będzie w najbliższą niedzielę beniaminka – Żaki Taczanów (15.00). (wb)