To był wyjątkowy mecz towarzyski. Bo miał międzynarodowy charakter. Astra podejmowała bowiem zespół RG Brazil. Rywale to młodzi zawodnicy z?Ameryki Południowej, którzy poprzez działającą tam agencję piłkarską dotarli do naszego kraju szukając zatrudnienia w?którymś z?klubów. Do tej pory udało się to kilku z?nich. Promocją dla pozostałych są właśnie takie mecze sparingowe.
Sam pojedynek jednak nie zachwycił. Co prawda mimo wysokiej temperatury tempo meczu było dosyć szybkie i?nawet strzałów po obu stronach, zarówno z?akcji, jak i?ze stałych fragmentów było trochę, ale praktycznie wszystkie były sporo niecelne. A?gdy już jakiś był precyzyjniejszy, to bez większych problemów radzili sobie z?nimi Patryk Wojtkowiak i?„wypożyczony” do RG –?Bartosz Jarysz.
Widać też było, że jednak nie każdy w?Brazylii rodzi się piłkarzem. I?żeby zostać drugim Pele, Ronaldihno czy Neymarem trzeba dołożyć jeszcze sporo ciężkiej i?systematycznej pracy. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, ale niewątpliwie może przejść do historii naszego klubu.