reklama

Biały Orzeł w półfinale Pucharu Polski

Opublikowano:
Autor:

Biały Orzeł w półfinale Pucharu Polski - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

W ćwierćfinale okręgowego Pucharu Polski piłkarze Białego Orła Koźmin Wlkp. pokonali na wyjeździe Pogoń Nowe Skalmierzyce i awansowali do półfinału.

Od początku przewagę zyskali gospodarze. Bardzo szybko mogli ją potwierdzić, ale po rzucie rożnym pomylił się Wiktor Pabiszczak. Po chwili znów było groźnie przed koźmińską bramką, zablokowane zostały jednak strzały Pawła Korczaka i Artura Stachowicza.

W odpowiedzi już pierwsza akcja koźminian przyniosła bramkę –?trafił Wojciech Kamiński. Wkrótce goście mogli podwyższyć, ale dwukrotnie skutecznie interweniował Mateusz Marciniak. Najpierw po uderzeniu Marcina Szymkowiaka, a następnie, dalekim wybiegiem, przerwał atak Piotra Walczaka.

W końcówce obie drużyny miały sytuację sam na sam. Ta miejscowych nie została wykorzystana gdyż Sebastian Kaźmierczak okazał się lepszy od Dawida Rączki. Natomiast po szybkim ataku, takiej samej okazji, po drugiej stronie boiska, nie zmarnował Marcin Szymkowiak.

Już w doliczonym czasie pierwszej połowy kontaktowego gola zdobył Stachowicz. Sędzia Paweł Moszak nie pozwolił nawet na wznowienie gry, zapraszając zawodników do szatni. Druga połowa zaczęła się tak jak pierwsza –?od ataków gospodarzy. Po jednym z nich strzał Stachowicza sparował Kaźmierczak, a dobitka Mateusza Nogaja została zablokowana. Kilka minut później poważnej kontuzji doznał młody bramkarz Pogoni i musiał zostać zmieniony przez doświadczonego Marcina Ludwikowskiego.

Ta przerwa spowodowała, że sedzia doliczył do drugiej połowy aż siedem minut. Ale nim do tego doszło, w 63. minucie po rzucie wolnym Krzysztofa Czabańskiego groźnie główkował Dawid Guźniczak, ale jeden z obrońców zdołał jednak skierować piłkę poza boisko.

W 69. i 70. minucie dokładności zabrakło Stachowiczowi i Maciejowi Sowińskiemu. W końcówce Kaźmierczak nie dał się pokonać Adamowi Majewskiemu i Patrykowi Kłosowskiemu. Tymczasem w ostatniej minucie regulaminowego czasu „piłkę meczową” miał Jakub Szymkowiak, jego strzał, leżący już Ludwikowski, zdołał wybić nogami na rzut rożny.

Wynik już się nie zmienił i koźminianie mogli świętować awans do półfinału okręgowego Pucharu Polski. Szkoda tylko, że zwycięstwo to okupili aż pięcioma żółtymi kartkami.

Wyniki pozostałych ćwierćfinałów: Orzeł Mroczeń –?KKS 1925 Kalisz 1:4, Victoria Ostrzeszów –?Jarota 1:3 i Ostrovia 1909 –?Centra 3:1.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE