Piłkarze Białego Orła są?pierwszym zespołem, który w?tym sezonie nie przegrał w?Lesznie. We wrześniu liderująca w IV lidze.
Polonia pozyskała tytularnego sponsora firmę Stainer, co ma jej zabezpieczyć przyszłość w?kontekście trzecioligowego awansu. Do tej pory wygrała ona u?siebie wszystkie sześć meczów i?z?wielką pewnością na kolejny komplet punktów przystępowała do pojedynku z?koźminianami.
Początek był zgodny z?ich założeniami, gdyż w?dziesiątej minucie prowadzenie zdobył Dominik Karolczak. Po pół godzinie Krzysztof Czabański przypomniał sobie i?kibicom, jak wykonuje się stałe fragmenty i?był remis. Jeśli w?tym momencie poloniści byli zaskoczeni, to w?58. minucie byli chyba wręcz zszokowani, gdyż po ładnej, szybkiej solowej akcji przewagę Białemu Orłowi dał Marcin Szymkowiak.
A?mogło być jeszcze lepiej, gdyby po jednej z?kolejnych okazji bramkarz gospodarzy w?ostatniej chwili nie uprzedził Dawida Idzikowskiego. Gdyby wtedy padł gol, to leszczyński obiekt zostały w?pełni odczarowany. A?tak miejscowi walczyli do końca, aby nie przegrać. I?na siedem minut przed upływem regulaminowego czasu w?sytuacji sam na sam Marcin Piotrowski wyrównał.
Taki wynik utrzymał się do końca, czego skutkiem był spadek Polonii na drugie miejsce, a?nowym liderem została wrzesińska Victoria. A?Białemu Orłowi prestiżowy remis nie poprawił miejsca w?tabeli. Ale należy pamiętać, że w?końcowym rozrachunku każdy punkt może okazać się cenny.
Koźminianom potrzebne są jednak zwycięstwa, by ruszyć w?górę ligowej tabeli i?tym samym zacząć zbliżać się do strefy środkowej, co pozwoli myśleć o?utrzymaniu w?zreformowanej wielkopolskiej IV lidze.
