Obie drużyny, ku zadowoleniu grupki najwierniejszych kibiców, postawiły na otwartą grę, chcąc zgarnąć pełną pulę punktową.
Nie brakowało szybkich akcji i kończących je groźnych strzałów. Pierwszą bramkę zdobyli w 28. minucie gospodarze. Po dośrodkowaniu Tomasza Rosińskiego celnie główkował Piotr Głowala. On i jego koledzy chcieli pójść „za ciosem”, ale strzał Bartosza Bednarowicza obronił Mateusz Wronecki, a po tym Alana Kujawy zastąpiła go poprzeczka, a następnie piłka odbiła się od linii bramkowej.
Koźminianie też mieli idealne okazje, ale nie wykorzystali ich Szymon Gałczyński i Patryk Cierniewski. Odważna gra Orła efekt przyniosła w 51. minucie kiedy to wyrównał Dawid Guźniczak. Sześć minut później było jeszcze lepiej, gdyż zespół z powiatu krotoszyńskiego prowadził po bramce Gałczyńskiego. I kto wie jak potoczyłyby się losy tego pojedynku, gdyby sytuację sam na sam wykorzystał Jakub Szymkowiak.
Tymczasem wraz z upływającym czasem miejscowi coraz mocniej dążyli co najmniej do wyrównania. Udało się im to na pięć minut przez upływem regulaminowego czasu po trafieniu Kujawy. Taki wynik utrzymał się już do końca.