reklama

Dwa kolejne mecze kontrolne rozegrali piłkarze Astry. Oba zakończyły się remisami

Opublikowano:
Autor:

Dwa kolejne mecze kontrolne rozegrali piłkarze Astry. Oba zakończyły się remisami - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Teraz w tym klubie, który szczęśliwie, bo dzięki rezygnacji z awansu Kasztelani Brudzew i braku innych chętnych z okręgu konińskiego, utrzymał się w IV lidze, znów doszło do zmiany szkoleniowca. Grzegorza Żyto, który przeszedł do LKS Gołuchów, zastąpił Sławomir Gintowt, wcześniej prowadzący m.in. Krobiankę, a ostatnio Orlę Jutrosin. Wraz z nim pojawiło się też kilku testowanych zawodników m.in. dobrze znany Jędrzej Paczków, wychowanek Błękitnych Biadki, ostatnio w Gorzyczance oraz Kacper Kendzia. W drużynie pozostanie Marcin Młynek, bez efektu próbujący wrócić do KKS Kalisz. Astra kontra Piast W tym sparingu znów w barwach Astry zobaczyliśmy Adama Staszewskiego i zaledwie pięć minut po jego rozpoczęciu zdobył on prowadzenie. Kilkadziesiąt sekund później wyrównał Marcin Kurzawa. Drugiego gola dla gospodarzy w 22 min. strzelił Grzegorz Jańczak. Później obie drużyny stworzyły kilka okazji, ale w skutek dobrych interwencji obu bramkarzy wynik się nie zmienił. Po zmianie stron, gdy w obu drużynach doszło do wymiany składu, przewagę osiągnęli kobylinianie. Wystarczy wspomnieć że Paczków nie wykorzystał sytuacji sam na sam, potem krotoszynian, mających duże problemy z opuszczeniem własnej połowy boiska, wyratował najpierw słupek, a potem poprzeczka. Napór gości został udokumentowany w 80 min. kiedy do remisu doprowadził Grzegorz Dziubek. Tuż przed końcem idealnej sytuacji dla gości nie wykorzystał Tomasz Wawrzyniak. Obecny na tym pojedynku był m.in. prezes Jan Lisiecki, który za istotny uważa dobry start w nowym sezonie ? Rzutuje on na dalszą postawę, dlatego nie możemy powtórzyć błędów z poprzedniego sezonu, kiedy to na półmetku rozgrywek byliśmy przy końcu tabeli i na takiej pozycji pozostaliśmy do końca, cudem ratując się przed spadkiem. Teraz musi być inaczej. (?) Naszym celem będzie zajęcie bezpiecznego miejsca w środku tabeli ? powiedział nam prezes Jan Lisiecki. Remis z Rawiczem Astra zmierzyła się także z Rawią Rawicz. W minionym sezonie niemal do samego końca walczyła ona o czwartoligowy awans, ostatecznie zajmując drugie miejsce, za gostyńską Kanią, ustępując jej o pięć punktów, z trzynastoma punktami przewagi nad Polonią Śmigiel. W zespole tym występuje obecnie dwóch zawodników znanych z gry w Piaście: Michał Rejek i Adrian Nawrot. Ten drugi w międzyczasie grał także w Dąbroczance i Piaście Żmigród. Dla rawiczan był to też trzeci sprawdzian w ramach letnich przygotowań. Najpierw zremisowali z leszczyńską Polonią 1:1, a następnie rozbili Zjednoczonych Pudliszki 5:0. W tym meczu każdy z trzech bramkarzy Astry: Półtoraczyk, Wronecki, Wojtkowiak miał swoje pół godziny. Pierwsza połowa była wyrównana, ale ataki Astry, w przeciwieństwie do anemicznych rywali, były skuteczniejsze. Prowadzenie dla Astry zdobył Staszewski (12 min.), który trafił także w 34 minucie, a w międzyczasie bramkarza gości pokonał Krzysztof Ratyński (34). Tak jak w spotkaniu z kobylinianami, tak i teraz obraz gry, po wprowadzonych zmianach, radykalnie zmienił się w drugiej części. Zdecydowaną inicjatywę przejęli goście, a efektem były gole zdobyte przez zawodników, którzy po raz drugi w krótkim okresie zawitali na krotoszyński stadion, gdyż jako testowanych, mogliśmy ich zobaczyć właśnie w barwach Piasta, czyli Piotra (50 min.) i Tomasza Wawrzyniaków (57). Rawiczanie nadal wyraźnie przeważali nie wykorzystując kilku sytuacji m.in. dwukrotnie Mateusz Wronecki wybijał piłkę na róg, a uderzenie Rejka z dobrej pozycji było zbyt słabe. W końcówce dogodne okazje Rawi przyniosły jej dwa następne rogi, a sytuacja sam na sam zakończyła się uderzeniem w boczną siatkę. Przewagę przyjezdnych potwierdził Nawrot w 88 min. doprowadzając do remisu. Gospodarze po zmianie stron zwolnili tempo i ani razu nie zagrozili rawickiej bramce. Przed Astrą dwa ostatnie sparingi: na wyjeździe z Orlą Jutrosin (środa) i u siebie ze Spartą Miejska Górka (sobota). Piast pokonany przez Kanię Piast uległ na wyjeździe czwartoligowemu beniaminkowi ? Kani 2:3. Co ciekawe, we wcześniejszym swoim sparingu gostynianie również wygrali z takim samym wynikiem a przeciwnikiem była Miedź II Legnica. Bardzo dobrze w meczach sparingowych Dąbroczanki spisuje się dotychczasowy zawodnik Astry ? Dawid Przybyszewski. Najpierw strzelił dwie, w wygranym 6:0 meczu z Lwem Pogorzela, a ostatnio zdobył prowadzenie z rzutu karnego w pojedynku z Polonią Leszno, ostatecznie jednak przegranego 1:2. (wb)

Najpierw krotoszynianie podejmowali kobylińskiego Piasta. Przypomnijmy, że rok temu, po spadku z III ligi, odszedł z niego do ostrzeszowskiej Victorii, Marcin Kałuża – obecny trener Astry.Teraz w tym klubie, który szczęśliwie, bo dzięki rezygnacji z awansu Kasztelani Brudzew i braku innych chętnych z okręgu konińskiego, utrzymał się w IV lidze, znów doszło do zmiany szkoleniowca. Grzegorza Żyto, który przeszedł do LKS Gołuchów, zastąpił Sławomir Gintowt, wcześniej prowadzący m.in. Krobiankę, a ostatnio Orlę Jutrosin. Wraz z nim pojawiło się też kilku testowanych zawodników m.in. dobrze znany Jędrzej Paczków, wychowanek Błękitnych Biadki, ostatnio w Gorzyczance oraz Kacper Kendzia. W drużynie pozostanie Marcin Młynek, bez efektu próbujący wrócić do KKS Kalisz. Astra kontra Piast W tym sparingu znów w barwach Astry zobaczyliśmy Adama Staszewskiego i zaledwie pięć minut po jego rozpoczęciu zdobył on prowadzenie. Kilkadziesiąt sekund później wyrównał Marcin Kurzawa. Drugiego gola dla gospodarzy w 22 min. strzelił Grzegorz Jańczak. Później obie drużyny stworzyły kilka okazji, ale w skutek dobrych interwencji obu bramkarzy wynik się nie zmienił. Po zmianie stron, gdy w obu drużynach doszło do wymiany składu, przewagę osiągnęli kobylinianie. Wystarczy wspomnieć że Paczków nie wykorzystał sytuacji sam na sam, potem krotoszynian, mających duże problemy z opuszczeniem własnej połowy boiska, wyratował najpierw słupek, a potem poprzeczka. Napór gości został udokumentowany w 80 min. kiedy do remisu doprowadził Grzegorz Dziubek. Tuż przed końcem idealnej sytuacji dla gości nie wykorzystał Tomasz Wawrzyniak. Obecny na tym pojedynku był m.in. prezes Jan Lisiecki, który za istotny uważa dobry start w nowym sezonie – Rzutuje on na dalszą postawę, dlatego nie możemy powtórzyć błędów z poprzedniego sezonu, kiedy to na półmetku rozgrywek byliśmy przy końcu tabeli i na takiej pozycji pozostaliśmy do końca, cudem ratując się przed spadkiem. Teraz musi być inaczej. (…) Naszym celem będzie zajęcie bezpiecznego miejsca w środku tabeli – powiedział nam prezes Jan Lisiecki. Remis z Rawiczem Astra zmierzyła się także z Rawią Rawicz. W minionym sezonie niemal do samego końca walczyła ona o czwartoligowy awans, ostatecznie zajmując drugie miejsce, za gostyńską Kanią, ustępując jej o pięć punktów, z trzynastoma punktami przewagi nad Polonią Śmigiel. W zespole tym występuje obecnie dwóch zawodników znanych z gry w Piaście: Michał Rejek i Adrian Nawrot. Ten drugi w międzyczasie grał także w Dąbroczance i Piaście Żmigród. Dla rawiczan był to też trzeci sprawdzian w ramach letnich przygotowań. Najpierw zremisowali z leszczyńską Polonią 1:1, a następnie rozbili Zjednoczonych Pudliszki 5:0. W tym meczu każdy z trzech bramkarzy Astry: Półtoraczyk, Wronecki, Wojtkowiak miał swoje pół godziny. Pierwsza połowa była wyrównana, ale ataki Astry, w przeciwieństwie do anemicznych rywali, były skuteczniejsze. Prowadzenie dla Astry zdobył Staszewski (12 min.), który trafił także w 34 minucie, a w międzyczasie bramkarza gości pokonał Krzysztof Ratyński (34). Tak jak w spotkaniu z kobylinianami, tak i teraz obraz gry, po wprowadzonych zmianach, radykalnie zmienił się w drugiej części. Zdecydowaną inicjatywę przejęli goście, a efektem były gole zdobyte przez zawodników, którzy po raz drugi w krótkim okresie zawitali na krotoszyński stadion, gdyż jako testowanych, mogliśmy ich zobaczyć właśnie w barwach Piasta, czyli Piotra (50 min.) i Tomasza Wawrzyniaków (57). Rawiczanie nadal wyraźnie przeważali nie wykorzystując kilku sytuacji m.in. dwukrotnie Mateusz Wronecki wybijał piłkę na róg, a uderzenie Rejka z dobrej pozycji było zbyt słabe. W końcówce dogodne okazje Rawi przyniosły jej dwa następne rogi, a sytuacja sam na sam zakończyła się uderzeniem w boczną siatkę. Przewagę przyjezdnych potwierdził Nawrot w 88 min. doprowadzając do remisu. Gospodarze po zmianie stron zwolnili tempo i ani razu nie zagrozili rawickiej bramce. Przed Astrą dwa ostatnie sparingi: na wyjeździe z Orlą Jutrosin (środa) i u siebie ze Spartą Miejska Górka (sobota). Piast pokonany przez Kanię Piast uległ na wyjeździe czwartoligowemu beniaminkowi – Kani 2:3. Co ciekawe, we wcześniejszym swoim sparingu gostynianie również wygrali z takim samym wynikiem a przeciwnikiem była Miedź II Legnica. Bardzo dobrze w meczach sparingowych Dąbroczanki spisuje się dotychczasowy zawodnik Astry – Dawid Przybyszewski. Najpierw strzelił dwie, w wygranym 6:0 meczu z Lwem Pogorzela, a ostatnio zdobył prowadzenie z rzutu karnego w pojedynku z Polonią Leszno, ostatecznie jednak przegranego 1:2. (wb)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE