Remis z Polonusem
Wyjątkowo wcześnie, bo w sobotnie przedpołudnie, i dosyć daleko – bo w Kazimierzu Biskupim swoje spotkanie rozgrywała Astra. Być może właśnie te okoliczności sprawiły, że w pierwszej połowie to gospodarze mieli przewagę. Potwierdzili ją w 24. minucie, kiedy to silnym uderzeniem z narożnika pola karnego prowadzenie zdobył Krzysztof Słowiński. Ten wynik utrzymał się nie tylko do przerwy, ale także jeszcze przez dziesięć minut po jej zakończeniu. Wówczas to po rzucie rożnym Szymona Polowczyka na przedpolu miejscowych doszło do sporego zamieszania zakończonego trafieniem Szymona Jankowskiego. Czasu było jeszcze sporo, ale rezultat już się nie zmienił. W następnym meczu, w najbliższą sobotę, Astra podejmować będzie Orła Mroczeń (17.00).
W Kobylinie też podział punktów
Równo dobę po pojedynku w Kazimierzu rozpoczął się, mający niemal identyczny przebieg, pojedynek w Kobylinie, a przeciwnikiem Piasta był jego imiennik z Czekanowa. Faworytem byli gospodarze, ale wygrać nie zdołali. Zaczęło się dobrze, bo po kwadransie prowadzenie zdobył Tomasz Kokot. Co ciekawe, tu również wynik zmienił się w 55. minucie, kiedy to wyrównał Sebastian Smolarek, ustalając w ten sposób, jak się okazało, końcowy wynik tej konfrontacji. W następnym meczu, w najbliższą niedzielę, Piast zagra w Raszkowie z Raszkowianką (11.00).
Porażka oznaczająca spadek
Kolejną porażkę, ostatecznie przekreślającą resztki nadziei na utrzymanie, poniósł natomiast Biały Orzeł. Na wyjeździe uległ on GKS-owi Sompolno. Tutaj po pierwszej połowie był bezbramkowy remis. Po zmianie stron miejscowi pokazali jednak kto jest lepszy. Bramki Damiana Kotkowskiego z początku i końca drugiej połowy trafieniem przedzielił Dawid Ławniczak.
