Rozpoczęła się ćwierćfinałowa rywalizacja w rozgrywkach o mistrzostwo Wielkopolski w siatkówce kadetów. Toczy się ona w trzech czterozespołowych grupach. W tej najmocniejszej – czyli oznaczonej literką „A” – występuje krotoszyński Piast.
W pierwszych meczach krotoszynianie pokonali na wyjeździe UKS Piątkę Turek 3:0 (25:17, 28:26, 26:24), a Progress Września uległ Kangurowi Nowy Tomyśl 0:3 (18:25, 27:29, 19:25). W drugiej kolejce Piast podejmował Kangura. Pierwszy set, po tylko wyrównanym początku (do stanu 8:8) wygrany dosyć gładko przez gospodarzy 25:16. Mylił się jednak ten, kto liczył, że dalej też tak będzie. Druga partia była zacięta i nawet jeśli któreś z drużyn parokrotnie udało się uzyskać maksymalnie trzypunktową przewagę, to szybko została ona niwelowana.
Ostatecznie zwycięstwo Kangura 25:22. Nieco inaczej było w następnej odsłonie. Krotoszynianie po raz ostatni prowadzili w niej przy stanie 8:7, a potem byli już tylko stroną „goniącą” wynik. Przegrywali już 13:17. Potem co prawda zmniejszyli stratę do jednego „oczka” 18:19, ale do remisu nie udało się im doprowadzić i ulegli 21:25. Może byłoby inaczej gdyby nie trzy zepsute serwy w końcówce. Czwarty set to festiwal pomyłek przy zagrywkach obu ekip, których wiele było albo autowych, albo zatrzymywała się na siatce. Próbę nerwów lepiej wytrzymali gospodarze zwyciężając 25:19.
Potrzebny był więc tie – break. Nie zaczął się on dobrze dla krotoszynian, gdyż przegrywali już 3:7 i 6:9, by, po doprowadzeniu do remisu 10:10, walczyć punkt za punkt. Goście obronili dwie piłki meczowe, ale trzeciej nie dali już rady i na przewagi ulegli 15:17, a w całym meczu 2:3. Warto podkreślić, że obu klubom towarzyszyły może niezbyt liczne, albo za to głośne fankluby wyposażone w bębny.
