- Kilkucentymetrowe wyrwy między kostką. Dziury. Można się o to potknąć i upaść, albo spaść z roweru – alarmowali mieszkańcy Kobylina, odnosząc się do stanu chodnika przy powiatowej części Alei Powstańców Wlkp.
Szef drogowców w powiecie obiecał wówczas, że pojedzie na miejsce i sprawdzi stan chodnika razem z wykonawcą inwestycji. - Odbiór techniczny miał miejsce w zeszłym roku i nie było żadnych zastrzeżeń co do ułożenia kostki. Natomiast inwestycja jest w okresie gwarancji, więc jeżeli jakaś sytuacja wynikła, to ja to sprawdzę, spotkam się z wykonawcą i problem zostanie naprawiony w ramach gwarancji – mówił Krzysztof Jelinowski, szef drogowców w powiecie. Słowa dotrzymał. - Pojechaliśmy wspólnie z firmą i przedstawicielami urzędu. Stwierdzono, że przy posesji nr 36 jest drobne zastoisko z wodą. Zaproponowano również, by przy posesji nr 4 w okolicach słupa włożyć kostkę brukową. Na styku posesji 4, 6, 10, 12 i 28 zostały uszczelnione szczeliny w chodniku – wylicza dyrektor zarządu dróg.
Jego zdaniem – większość usterek w chodniku jest winą samych mieszkańców. - Samochody wjeżdżają jednym wjazdem, przejeżdżają przez chodnik i wyjeżdżają drugim. I wszelkiego rodzaju uszkodzenia chodnika są tego skutkiem.