W spotkaniu Piasta podejmującego SKP Słupca pierwsze dwie dobre okazje stworzyli goście. Najpierw nie pilnowany na piątym metrze Dariusz Gromanowski nieczysto trafił w piłkę i tym samym nie zdołał oddać groźnego strzału, po chwili to się co prawda udało Michałowi Walerczykowi – Arkadiusz Michałowicz nie dał się jednak zaskoczyć. Po kwadransie szanse mieli gospodarze – po rzucie wolnym Bartosza Knuły z 25 metrów i rykoszecie piłka tuż przy słupku wyszła na róg. W 18 min. z dobrej pozycji niewiele pomylił się Sebastian Jasiak. Po szybkiej kontrze miejscowych zakończonej strzałem Krzysztofa Kendzi spore problemy miał Marcin Mikołajczyk. Kilka minut później był on w sporych opałach, niestety Patrykowi Kamińskiemu zabrakło precyzji. W rewanżu tak samo zakończyły się akcje Marcina Michałowskiego i Jakuba Woźniaka. Wreszcie w 39 min. po długim podaniu Michałowicza – Kamiński tym razem wykorzystał sytuację sam na sam i uzyskał prowadzenie. Kobylinianie nie cieszyli się jednak z niego długo. Co prawda Mateusz Duszyński z idealnej pozycji niewiele się pomylił, ale tuż przed przerwą Michałowicz niepotrzebnie sfaulował Woźniaka. Karą indywidualną była żółta kartka a zespołową rzut karny wykorzystany przez Piotra Głowalę. Początek drugiej połowy należał do miejscowych, którzy dwa razy reklamowali zagranie ręką rywali w polu karnym, sędzia nie zdecydował się jednak na podyktowanie „jedenastki”. Poza tym dwukrotnie skutecznie interweniował Marcin Mikołajczyk. Najpierw po uderzeniu Marcina Kurzawy, a następnie po rzucie wolnym Kendzi. Z czasem zaczęła narastać przewaga SKP. W 58 min. piłkę z linii bramkowej wybił Knuła, potem z dobrych pozycji nie trafiali Jasiak, Jakub Woźniak i Mateusz Duszyński. Na kwadrans przed końcem znów po stałym fragmencie lepszym od Kendzi okazał się bramkarz gości. W 83 min., po drugiej stronie boiska, w podobnej sytuacji, dokładniejszy był Duszyński dając prowadzenie gościom. Zaledwie 180sekund później ich wygraną przypieczętował Tomasz Jarecki. W doliczonym czasie Michałowicz nie dał się już pokonać. Szkoda tylko, że sędzia Krystian Chwaliszewski z Wielkopolskiego Kolegium Sędziów przesadził z karaniem miejscowych zawodników, aż sześciu z nich pokazując żółte kartki, przy dwóch dla gości. W drugim meczu rozgrywanym awansem z wiosny, a jednocześnie ostatnim tegorocznym, Piast zagra na wyjeździe z wiceliderującą Victorią Września. Spotkanie zaplanowano na najbliższą sobotę (13.00). (wb)
Kolejna porażka Piasta
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Sport
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE