Zaledwie piętnaście zdobytych punktów i?dopiero dwunaste miejsce w?tabeli po rundzie jesiennej –?to dorobek piłkarzy Białego Orła Koźmin Wlkp. –?jedynego reprezentanta naszego powiatu w?czwartej lidze południowo-wielkopolskiej.
Wypada zgodzić się z?byłym trenerem Maciejem Dolatą „Orła”, że wynik ten nie jest zadowalający zarówno zawodników, jak i?kibiców. Na początku stycznia szkoleniowiec podjął zaskakującą decyzję o?przejściu do LKS-u?Gołuchów. Następcy długo nie było widać. Z?drużyny odeszło też kilku zawodników, paru wróciło z?wypożyczeń do macierzystych klubów i?stąd pojawiło się nawet zagrożenie, że Orzeł może zostać wycofany z?rozgrywek. Na szczęście ostatecznie do tego nie doszło. W?pewnym momencie pojawiła się informacja, że drużynę zgodził się objąć… Paweł Janas. Oczywiście nie były selekcjoner kadry narodowej, a?ten z?WKS Witaszyce. Jednak zanim się zadomowił –?to już go nie było. Ostatecznie zespół –?składający się wyłącznie z?koźminian –?podjął przygotowania do wiosny. Rozegrał do tej pory jeden sparing pokonując GKS Żerków 1:0.
Wracając do podsumowania jesieni, to poziom gry koźminian był zmienny, niestety, z?przewagą niepowodzeń. Na 17 spotkań odnieśli tylko trzy zwycięstwa, sześciokrotnie remisowali, a?przegrali praw ie połowę, bo osiem. Dodać tu można, że nawet własne boisko nie było atutem i?tak np. pomimo prowadzenia w?meczu z?Turem 2:0 skończyło się na 2:4, podobnie było w?meczu z?Gołuchowem.
Owszem, były i?jaśniejsze momenty, takie jak wygrana 6:2 z?Rawiczem i?remisy z?Ostrovią, Polonią 1912 i?Pogonią, a?więc zespołami z?czołówki tabeli. Koźminian stać więc było na dobrą grę. Szkoda, że były to tylko przebłyski skuteczności. Dobrze, że chociaż zespoły z?dołu tabeli znalazły się w?zasięgu możliwości Orła. Ale to nie wystarczyło na bezpieczne miejsce w?środku tabeli, w?perspektywie reorganizacji wielkopolskich dwóch grup IV ligi i?utworzenia jednej. Teraz szansa na grę w?niej jest minimalna. Ale dobrze, że wiosną Orzeł w?ogóle zagra. Jego jesienne wyniki, a?przez to też miejsce w?tabeli, byłyby może lepsze gdyby nie to, że parokrotnie, jak chociażby do Słupcy czy Ostrzeszowa jechał z, różnych powodów, z?zaledwie dwoma –?trzema rezerwowymi.
Pewne zadowolenie można mieć z?gry koźminian w?rozgrywkach o?Puchar Polski. Najpierw, w?piątej rundzie na szczeblu okręgu, wygrali w?Żerkowie 5:1, a?następnie, po bezbramkowym remisie, w?karnych 4:3 zwyciężyli w?Odolanowie, rewanżując się za porażkę ligową. Już jako jedyny przedstawiciel naszego powiatu Biały Orzeł Koźmin Wlkp. awansował do ćwierćfinału w?którym zmierzy się z?Orłem Mroczeń.