reklama

Mecze siatkarskich kadetów Piasta

Opublikowano:
Autor:

Mecze siatkarskich kadetów Piasta - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport
reklama

Najpierw krotoszynianie zmierzyli się na wyjeździe z UKS Kaniasiatką Gostyń. Pierwszego seta dosyć pewnie, bo 25:19 wygrali gospodarze. Kto wie jak potoczyłby się losy tego meczu, gdyby szalę drugiego na swoją korzyść przechylili podopieczni Tomasza Horyzy. Niestety, po zaciętej końcówce, na przewagi 27:25 znów lepsi byli miejscowi. To jednak nie załamało Piasta i w kolejnej partii to on zwyciężył 25:21. Następna odsłona była bardzo podobna do drugiej, czyli zacięta i dramatyczna do ostatnich piłek. Po raz kolejny gostynianie pokazali w decydujących momentach dużą mobilizację i odporność i wygrali na przewagi 26:24 a całe spotkanie 3:1. Piast podejmował także Progress Września. Inauguracyjna odsłona zakończyła się wygraną krotoszynian 25:12. To jednak nie załamało gości, a chyba zbyt mocno rozluźniło krotoszynian. Drugi set, który w końcówce okazał się prawdziwym siatkarskim horrorem, rozpoczął się od prowadzenia wrześnian 7:3, a potem 13:9 i nawet już 20:15. Wtedy o czas poprosił Tomasz Horyza. Co prawda wydawać by się mogło, że zbyt późno, ale jak się okazało w dobrym momencie. Po powrocie na parkiet jego zawodnicy zdobyli pięć punktów, sami tracąc tylko jednego, zbliżyli się więc na jedno oczko (20:21). Wtedy o pierwszą przerwę poprosił wrzesiński szkoleniowiec Jarosław Grępka, a po raz drugi uczynił to przy stanie 22:23. Potem wydarzyło się coś, czego w sali na Parcelkach jeszcze nie było. Obie drużyny zdobywały punkty tylko po serwach rywali, nie potrafiąc udanie zakończyć akcji po swojej zagrywce. W sumie goście obronili aż 7 piłek setowych, a gospodarze – 5. Ostatecznie set zakończył się wygraną miejscowych, wykorzystujących ósmego setbola, bardzo rzadko spotykanym wynikiem 37:35. W trzecim secie obie drużyny zdobywały punkty falami. Zaczęło się od prowadzenia Progressu 3:0, ale po chwili było już 5:3 dla Piasta. Potem był remis 9:9 i ponowne prowadzenie wrześnian 12:9, a następnie 19:17, 22:19 i wygrali oni 25:20. W czwartej odsłonie długo, bo aż do stanu 19:19 trwała walka punkt za punkt. Następne „oczko” zdobyli goście, ale Piast nie pozwolił by znów kibice przeżywali takie emocje, jak kilkanaście minut wcześniej, zwyciężając 25:21 i cały mecz 3:1. (wb)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama