Goście ze Słupcy od początku ruszyli do ataków i już w szóstej minucie po dośrodkowaniu z prawego skrzydła nieupilnowany Dariusz Gromanowski celną główką z bliska uzyskał prowadzenie.
Odpowiedź mogła być natychmiastowa, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym, po którym wprost w ręce Macieja Przygody główkował Mateusz Pijanowski. Ten sam zawodnik następną szansę miał po kwadransie gry, ale zabrakło mu precyzji. Natomiast chwilę wcześniej po strzale Alana Kujawy – Marcin Porzucek odbił piłkę przed siebie.
W 25 min. niewiele pomylił się główkujący Krzysztof Kendzia. Tymczasem po następnych dziesięciu minutach, po podaniu z głębi pola, Kujawa wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Tuż przed przerwą mógł paść gol kontaktowy, ale po dośrodkowaniu Bartosza Knuły i główce Kacpra Kendzi piłka przeszła w niedużej odległości od słupka. Po wznowieniu gry niewiele pomylił się Gromanowski. Chwilę później po główce Patryka Gendery piłkę tuż przed linią bramkową zablokował Wojciech Drozd. Minęło zaledwie 180 sekund a podobna sytuacja miała miejsce po drugiej stronie boiska. Najpierw, po strzale Michała Lorenckiego – Porzucek odbił piłkę, a po dobitce tego samego zawodnika, tuż przed linią zablokował ją Adam Kurzawa.
W 65 min. szybką akcję lewą stroną przeprowadził Mateusz Mroziński i zakończył ją dośrodkowaniem do będącego na czystej pozycji Kujawy, któremu nie pozostało nic innego jak kolejne podwyższenie prowadzenia. Później gra toczyła się głównie w strefie środkowej. Piast walczył o honorowe trafienie, ale bez efektu. Z chęci jeszcze efektowniejszego zwycięstwa nie rezygnowali też goście i rzeczywiście zdobyli jeszcze jednego gola, a właściwie to nie oni, a wprowadzony kilka minut wcześniej Krystian Jędrzejak, który, po kolejnej szybkiej kontrze rywali, interweniował tak pechowo, że skierował piłkę do własnej siatki. Rozmiary porażki mógł jeszcze zmniejszyć Krzysztof Kendzia. Miał ku temu sytuację niemalże idealną bo rzut wolny z 16 metrów i to na wprost bramki. Jednak Przygoda zdołał wybić piłkę na róg. Stały fragment mieli i goście, ale ze znacznie gorszej pozycji, bo z 25 metrów, i to z pobliża bocznej linii boiska, i ze strzałem Mrozińskiego bez problemów poradził sobie Porzucek. Zespół ze Słupcy niespodziewanie odniósł efektowne zwycięstwo.
Był to trzeci wiosenny, i zarazem trzeci na własnym terenie, mecz Piasta z drużyną z okręgu konińskiego. Przypomnijmy, że w dwóch wcześniejszych: ze Ślesinem i Górnikiem były bezbramkowe remisy, teraz zakończyło się na dotkliwej porażce. Powiatowe derby zaplanowano na najbliższą niedzielę. Piast zagra na wyjeździe z Białym Orłem (15.00).