Finisz poszukiwań następcy Czesława Michniewicza przypominał końcówkę niezłego thrillera. Przez ostatni tydzień pewniakiem do objęcia naszej kadry wydawał się być inny Portugalczyk, Paulo Bento. Jednak to Santos został ostatecznie zaprezentowany jako nowy trener naszej reprezentacji.
Fernando Santos ma bagaż doświadczeń, które teraz postara się wykorzystać w pracy z kadrą narodową Polski, z Robertem Lewandowskim na czele. Karierę trenerską rozpoczął w niższych ligach portugalskich, wprowadzając Estoril Praia do Primeira Divisão. Jako trener FC Porto, w sezonie 1998/1999 zdobył Mistrzostwo Portugalii, a następnie w sezonach 1999/2000 oraz 2000/2001 Puchar Portugalii. W latach 1999-2000 dwukrotnie zdobył z klubem także Superpuchar Portugalii.
W sezonie 2000/2001 jako trener AEK Ateny zdobył z klubem Puchar Grecji. Następnie trenował także drużyny Panathinaikosu, Sportingu CP, SL Bencifa oraz PAOK. W latach 2010–2014 pełnił funkcję selekcjonera reprezentacji Grecji, którą poprowadził podczas Mistrzostw Europy 2012. W latach 2014-2022 był selekcjonerem reprezentacji Portugalii, z którą zdobył Mistrzostwo Europy 2016, wygrał rozgrywki Ligi Narodów UEFA 2018/2019, sięgnął po brązowy medal Pucharu Konfederacji 2017 oraz prowadził podczas Mistrzostw Europy 2020 i Mistrzostw Świata 2022.
– Stać nas na takiego selekcjonera, a podczas wyborów najważniejsze dla nas było doświadczenie takiego trenera, a także sukcesy, które odniósł – powiedział Cezary Kulesza, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Santos na stałe przeprowadza się do Warszawy i będzie mieszkał na miejscu, a także pracował z polskimi trenerami. – Wierzę, że wniesie bardzo dużo dobrego dla polskiej piłki – powiedział Kulesza.
– Dziękuję za zaufanie i jest to dla mnie olbrzymi zaszczyt – mówił Santos na konferencji prasowej. – Pamiętam wspaniałe polskie drużyny i bezpośrednie starcia z Polską. Nie były to łatwe mecze, a ta kadra należy do światowej czołówki. Jestem Polakiem, jestem jednym z was.
– Jest to istotne aby mieć współpracowników z Polski. Jestem po rozmowach z Łukaszem Piszczkiem i Tomaszem Kaczmarkiem i po kilkunastu dniach przekaże swoją opinię – dodał Santos.
CZASU JEST MAŁO
– Dajmy popracować Portugalczykowi i na razie nie ma co oceniać. Na pewno na plus są jego osiągnięcia z kadrą Portugalii, to jak układał wcześniej grę Grecji. Już widzimy, że ma inne podejście niż Paulo Sousa, bo zapowiedziano to, że zamieszka w Polsce i chce dokładnie poznać naszą ligę – mówi Mariusz Kukiełka, były kadrowicz i piłkarz takich klubów, jak Siarka Tarnobrzeg czy też Wisła Kraków.
Kukiełka liczy na to, że przy Santosie młodzi polscy trenerzy będą mieli okazję nauczyć się czegoś nowego. – Dla Łukasza Piszczka, czy też Tomasza Kaczmarka, to duża szansa. Sam Santos ma mało czasu na to, aby się wdrożyć do nowej roli, bo już w marcu jest pierwszy mecz eliminacji Euro 2024 z Czechami – dodaje.
PIENIĄDZE
Santos będzie najlepiej opłacanym selekcjonerem w historii reprezentacji Polski. Za każdy rok pracy ma dostać 2,5 mln euro, czyli 208 tys. euro miesięcznie, co po przeliczeniu aktualnego kursu daje blisko milion złotych za każdy przepracowany z polską kadrą miesiąc – wyliczają WP Sportowe Fakty.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.