reklama

Piast już poza Pucharem

Opublikowano:
Autor:

Piast już poza Pucharem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

W zaległym meczu piątej rundy okręgowego Pucharu Polski piłkarze Piasta, grający w nieco rezerwowym składzie, przegrali u siebie, z czwartoligowym beniaminkiem – Odolanovią.

Mecz miał pewien podtekst, gdyż obecny trener gości – Grzegorz Żyto, jeszcze nie dawno prowadził właśnie Piasta. W sporcie sentymentów nie ma, więc do dobrze sobie znanego Kobylina przyjechał po awans do następnej rundy. Krok ku temu jego piłkarze zrobili, bardzo szybko uzyskując prowadzenie dzięki Bartoszowi Zmyślonemu. To mogło zapowiadać spore emocje. Tymczasem gra toczyła się głównie w strefie środkowej.

Sporo było też niedokładności. Trzy razy, niestety bezskutecznie, strzałami z dystansu próbował doprowadzić Mateusz Olikiewicz, a raz Tomasz Kokot. Wreszcie, w 37 minucie, ładną, solową akcję, zakończoną rzutem rożnym, przeprowadził Mateusz Wachowiak. Po dośrodkowaniu Jakuba Szymanowskiego głową piłkę do własnej siatki skierował Wojciech Budzik.

Tuż przed przerwą z kilkunastu metrów niewiele pomylił się Jakub Wciórka. W odpowiedzi odolanowianie mieli dwa stałe fragmenty. Mateusza Sobczak strzelał jednak niecelnie, a po tym Daniela Bąka dobrze spisał się Jakub Poślednik.

Tuż po zmianie stron po akcji Wciórki i uderzeniu Olikiewicza – Allan Filipiak, co prawda „na raty”, ale jednak złapał piłkę. Po drugiej stronie boiska niewiele pomylił się Jakub Józefiak. W 68. minucie po „petardzie” Kokota z rzutu wolnego z 30 metrów i efektownej paradzie Filipiaka był róg.

Po takim stałym fragmencie, ale cztery minuty później, w wykonaniu odolanowian piłka dotarła do Piotra Skrzypczaka, który technicznym strzałem z 16 metrów pokonał zasłoniętego Poślednika. Do ponownego remisu nie udało się doprowadzić Wachowiakowi i Kokotowi.

Natomiast już w doliczonym czasie, po strzale Sobczaka, piłkę na linii bramkowej zastopował Pospiech. Wynik już się nie zmienił i to Odolanovia awansowała do następnej rundy. Miejscowym nie pomógł głośny doping, jakiego jeszcze nie mieli – w wykonaniu dzieci z Akademii Reissa, które przyglądały się temu pojedynkowi.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE