reklama

Piast uległ Ślesinowi

Opublikowano:
Autor:

Piast uległ Ślesinowi - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport
reklama

Szóstej porażki doznali piłkarze Piasta. Tym razem przegrali u siebie LKS Ślesin. W dwóch ostatnich meczach kobylinianie zdobyli cztery punkty i teraz liczyli na kolejne, tak im potrzebne do opuszczenia strefy spadkowej. W poprzednim sezonie ślesinianie do końca walczyli o utrzymanie, ale teraz spisują się znacznie lepiej, a efektem jest miejsce w górnej części tabeli. Już nieco po ponad pół godzinie losy spotkania zostały praktycznie rozstrzygnięte. Tyle czasu potrzebowali goście do strzelenia aż trzech goli, nie tracąc przy tym żadnego. Autorem dwóch z nich był Łukasz Pietrzak precyzyjnie wykonując rzuty wolne i to z ok. 30 metrów, a trzeciego dołożył Przemysław Jankowski wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem. Później taką samą zmarnował Pietrzak. Być może losy pojedynku byłyby inne, gdyby tuż przed przerwą stały fragment wykorzystał Krzysztof Kendzia, ale wspaniałą paradą popisał się Marcin Wojciechowski. Tuż po zmianie stron znowu przed szansą stanął popularny „Siwy”, tym razem strzelał z bliskiej odległości, ale znów lepszy był bramkarz gości. Jeszcze mniej zabrakło w 53 min. kiedy to po rzucie rożnym i główce Jacka Biernata piłka odbiła się od słupka. W rewanżu do pustej bramki z 9 metrów nie trafił nie upilnowany Przemysław Skibiszewski, a następnie pomylił się Pietrzak. Nadzieje, przynajmniej na remis, odżyły w 71 min. Kendzia posłał piłkę z rzutu wolnego na 5 metr, a jeden z jego kolegów groźnie główkował, ale Wojciechowski odbił instynktownie piłkę przed siebie. Nie pilnowany Patryk Kamiński z bliska skierował ją do siatki. Odpowiedź rywali była natychmiastowa, ale przy bardzo dużym udziale Arkadiusza Michałowicza, który wybił piłkę tuż przed pole karne do Przemysława Jankowskiego, a ten przelobował wysuniętego bramkarza Piasta. W 84 min. pomylił się Kendzia. Po szybkiej kontrze Pietrzak oddał techniczny strzał z narożnika pola karnego w długi róg w samo „okienko” kobylińskiej bramki. Ambitni miejscowi walczyli do końca już tylko o zmniejszenie rozmiarów kolejnej swojej porażki. To dało efekt. Co prawda po kolejnym wolnym Kendzi piłka odbiła się od słupka, ale z bliska celnie dobił Błażej Klause. To tylko troszeczkę osłodziło gorycz wysokiej porażki. Piast zagra w najbliższą sobotę w Pleszewie z LKS Gołuchów (11.00). (wb)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama