reklama

Piłkarze Astry przegrali na własnym terenie z rewelacyjnym beniaminkiem z Kobylej Góry

Opublikowano:
Autor:

Piłkarze Astry przegrali na własnym terenie z rewelacyjnym beniaminkiem z Kobylej Góry - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Przewidywania sybko się potwierdziły. Goście stworzyli kilka groźnych sytuacji, a prowadzenie uzyskali w 20 minucie po strzale Dawida Ponitki. Było to już 13 trafienie tego 19 ? letniego zawodnika w tym sezonie. Bliski wyrównania był Adam Staszewski, ale jego rzut wolny zdołał obronić Walczak. Poza tym efektu nie przyniosło kilka kontrataków. Obraz gry nie zmienił się w drugiej połowie. Nic nie dały dokonywane u gospodarzy zmiany. Zefka nadal groźnie atakowała i w 65 min. po strzale jednego z jej zawodników piłka przeszła tuż obok słupka. Dziesięć minut później po strzale z dystansu Mateusz Wronecki odbił piłkę przed siebie, a celnie dobił Damian Jastrzębski. Po chwili Hubert Sołtysiak sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Ponitkę i kara mogła być tylko jedna ? czerwona kartka. Gościom, pomimo paru okazji, m.in. strzale aktywnego Ponitki w słupek, nie udało się już jednak wykorzystać gry w przewadze i strzelić następnych goli i wynik już się nie zmienił. Tym niemniej piłkarze Zefki udowodnili, że obecnie ich drugie miejsce w tabeli nie jest przypadkowe, a grają praktycznie w tym samym składzie co w A ? klasie. Krotoszynianie tracą do liderującej Polonii aż 12 pkt. i mimo, że przed nami jeszcze runda wiosenna, to znów marzenia o czwartoligowym awansie, stają się coraz mniej realne. Astra zagra na wyjeździe z Czarnymi Dobrzyca w najbliższa niedzielę (14.00). (wb)

O tym, że może być to dla krotoszynian bardzo trudny mecz mógł świadczyć chociażby fakt, że do tej pory rywale aż 8 razy wygrywali, 3 razy zremisowali i tylko jedno spotkanie przegrali i to walkowerem, w skutek gry nieuprawnionego zawodnika, z Zielonymi Koźminek.Przewidywania sybko się potwierdziły. Goście stworzyli kilka groźnych sytuacji, a prowadzenie uzyskali w 20 minucie po strzale Dawida Ponitki. Było to już 13 trafienie tego 19 – letniego zawodnika w tym sezonie. Bliski wyrównania był Adam Staszewski, ale jego rzut wolny zdołał obronić Walczak. Poza tym efektu nie przyniosło kilka kontrataków. Obraz gry nie zmienił się w drugiej połowie. Nic nie dały dokonywane u gospodarzy zmiany. Zefka nadal groźnie atakowała i w 65 min. po strzale jednego z jej zawodników piłka przeszła tuż obok słupka. Dziesięć minut później po strzale z dystansu Mateusz Wronecki odbił piłkę przed siebie, a celnie dobił Damian Jastrzębski. Po chwili Hubert Sołtysiak sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Ponitkę i kara mogła być tylko jedna – czerwona kartka. Gościom, pomimo paru okazji, m.in. strzale aktywnego Ponitki w słupek, nie udało się już jednak wykorzystać gry w przewadze i strzelić następnych goli i wynik już się nie zmienił. Tym niemniej piłkarze Zefki udowodnili, że obecnie ich drugie miejsce w tabeli nie jest przypadkowe, a grają praktycznie w tym samym składzie co w A – klasie. Krotoszynianie tracą do liderującej Polonii aż 12 pkt. i mimo, że przed nami jeszcze runda wiosenna, to znów marzenia o czwartoligowym awansie, stają się coraz mniej realne. Astra zagra na wyjeździe z Czarnymi Dobrzyca w najbliższa niedzielę (14.00). (wb)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE