Krotoszynianie, nastawieni na kontry, okazję mieli w 35 min. Wówczas to, po szybkiej akcji, przyznany został im rzut wolny z pobliża prawego narożnika pola karnego. Jacek Chromiński nie zdecydował się na bezpośrednie uderzenie, a podanie na środek do Karola Krystka. Ten strzelił z 16 metrów po ziemi, piłka jeszcze skozłowała, ale Mateusz Marciniak nie miał problemów z jej złapaniem. Druga połowa zaczęła się od niewykorzystanej szansy Krystka, kiedy to po jego strzale i rykoszecie, piłka tuż przy słupku wyszła na róg. Tymczasem w 53 min. po strzale z dystansu krotoszyński bramkarz końcówkami palców zdołał wybić piłkę na róg. Po nim co prawda piąstkował, ale wprost pod nogi Nogaja, który nie miał problemów ze skierowaniem futbolówki do siatki. Gracze Astry sporymi fragmentami wyglądali na bezradnych i zagubionych. Mieli co prawda trzy okazje, a konkretnie Krystek, ale najpierw jego atak dalekim wyjściem przerwał Marciniak, potem rzut wolny okazał się niecelny, a po trzeciej szansie bramkarz Pogoni wypiąstkował piłkę, a dobitki zabrakło. W 83 min. kolejny strzał Stachowicza obronił Wronecki natychmiast inicjując szybką akcję zakończoną niecelnym uderzeniem Krzysztofa Ratyńskiego. W rewanżu kolejnej idealnej sytuacji nie wykorzystał Dawid Rączka z kilku metrów nie trafiając do pustej bramki. Gdy już upływała trzecia i ostatnia z doliczonych minut i zanosiło się znów na porażkę Astry miejscowi przeprowadzili jeszcze jedną szybką akcję. Piłka dotarła na prawą stronę do Mariusza Dolnego, który niemal z narożnika boiska zacentrował do Marcina Kaczmarka a ten z bliska tzw. szczupakiem skierował piłkę do bramki. W tym samym momencie zakończył się mecz, w którym gospodarze odnieśli zwycięstwo. Astra podejmować będzie w najbliższą sobotę drużynę Re ? Bud Piast Czekanów (15.00). (wb)
Od początku meczu w Nowych Skalmierzycach to gospodarze osiągnęli przewagę i kilkakrotnie dobre interwencje Mateusza Wroneckiego zapobiegły utracie gola. Poza tym z dobrych pozycji pudłowali m.in. Mateusz Nogaj i Damian Dera.Krotoszynianie, nastawieni na kontry, okazję mieli w 35 min. Wówczas to, po szybkiej akcji, przyznany został im rzut wolny z pobliża prawego narożnika pola karnego. Jacek Chromiński nie zdecydował się na bezpośrednie uderzenie, a podanie na środek do Karola Krystka. Ten strzelił z 16 metrów po ziemi, piłka jeszcze skozłowała, ale Mateusz Marciniak nie miał problemów z jej złapaniem. Druga połowa zaczęła się od niewykorzystanej szansy Krystka, kiedy to po jego strzale i rykoszecie, piłka tuż przy słupku wyszła na róg. Tymczasem w 53 min. po strzale z dystansu krotoszyński bramkarz końcówkami palców zdołał wybić piłkę na róg. Po nim co prawda piąstkował, ale wprost pod nogi Nogaja, który nie miał problemów ze skierowaniem futbolówki do siatki. Gracze Astry sporymi fragmentami wyglądali na bezradnych i zagubionych. Mieli co prawda trzy okazje, a konkretnie Krystek, ale najpierw jego atak dalekim wyjściem przerwał Marciniak, potem rzut wolny okazał się niecelny, a po trzeciej szansie bramkarz Pogoni wypiąstkował piłkę, a dobitki zabrakło. W 83 min. kolejny strzał Stachowicza obronił Wronecki natychmiast inicjując szybką akcję zakończoną niecelnym uderzeniem Krzysztofa Ratyńskiego. W rewanżu kolejnej idealnej sytuacji nie wykorzystał Dawid Rączka z kilku metrów nie trafiając do pustej bramki. Gdy już upływała trzecia i ostatnia z doliczonych minut i zanosiło się znów na porażkę Astry miejscowi przeprowadzili jeszcze jedną szybką akcję. Piłka dotarła na prawą stronę do Mariusza Dolnego, który niemal z narożnika boiska zacentrował do Marcina Kaczmarka a ten z bliska tzw. szczupakiem skierował piłkę do bramki. W tym samym momencie zakończył się mecz, w którym gospodarze odnieśli zwycięstwo. Astra podejmować będzie w najbliższą sobotę drużynę Re – Bud Piast Czekanów (15.00). (wb)