Koźminianie przystępowali do pojedynku z dwoma poważnymi ubytkami jeśli chodzi o defensywę.
Do Jaroty przeszedł bowiem bramkarz Sebastian Kmiecik, a do Astry powrócił obrońca Mateusz Kubiak. Tym niemniej już w trzeciej minucie prowadzenie dla gości uzyskał Jakub Szymkowiak, który z bratem Marcinem został sprowadzony z Gromu Golina. Gospodarzy to nie podłamało.
Dwadzieścia minut później za sprawą Patryka Lorka odrobili stratę, a po następnych pięciu zyskali przewagę po trafieniu, z rzutu wolnego, z 17 metrów, Bartosza Mosia. Odpowiedź koźminian była natychmiastowa. W 35 minucie wyrównał Kamil Stefaniak. Po zmianie stron zamiast do siatki trafił w słupek.
Tymczasem na kwadrans przed końcem, gola przesądzającego o zwycięstwie miejscowych, z rzutu wolnego, z 25 metrów, zdobył Rafał Janicki. Biały Orzeł rozegra mecz – w niedzielę, w lidze, podejmować będzie Victorię Ostrzeszów (14.00).