Astra podejmowała dziesiąty zespół minionego sezonu grupy południowej IV ligi – Dąbroczankę Pępowo. Spotkanie zaczęło się idealnie dla krotoszynian. Już w trzeciej minucie prowadzenie uzyskał Łukasz Budziak.
Rywale mogli wyrównać, ale sytuacji sam na sam z Patrykiem Wojtkowiakiem nie wykorzystał Szymon Kędziora. W 34 minucie skuteczniejszy był jego brat Konrad i znów był remis. Utrzymał się on do końca pierwszej części. Druga przebiegała pod znakiem przewagi Dąbroczanki. W 58 min. została ona potwierdzona. Po rzucie rożnym Eryka Morysona do piłki najwyżej wyskoczył Konrad Kędziora i strzałem głową zdobył gola dającego gościom prowadzenie.
Odpowiedź mogła być niemal natychmiastowa, ale po uderzeniu Mikołaja Marciniaka rywali uratowała poprzeczka. Tymczasem szybkie i dokładne akcje przyjezdnych „rozmontowywały” obronę Astry – a efektem były następne gole. W 68 min. Wojtkowiak w sytuacji sam na sam z jednym z zawodników gości dobrze interweniował, ale piłka dotarła do Kamila Niedźwiedzia. Ten silnym uderzeniem z dystansu skierował ją do siatki. Zaledwie po chwili trafił też Szymon Kędziora.
W 73 minucie z 20 metrów drugiego gola dla miejscowych zdobył Mikołaj Marciniak. Pępowianie nadal atakowali i po dokładnym podaniu niepilnowany Patryk Morysom w sytuacji sam na sam pokonał Wojtkowiaka. I, jak się okazało, ustalił wynik końcowy konfrontacji. Siedem bramek świadczy o otwartej grze obu zespołów, ale wynik o wyższości czwartoligowców. W Astrze testowani byli Mateusz Lisi i Szymon Kołaczkowski (obaj mający na swoim koncie grę w Białym Orle) oraz Szymon Juszczak (LKS Gołuchów).
Dzisiaj (wtorek) w kolejnym meczu kontrolnym Astra podejmować będzie trzecioligowego spadkowicza – Ostrovię 1909, a w weekend zagra na wyjeździe z Lwem Pogorzela.