reklama

Porażka Piasta. Victoria Victorii

Opublikowano:
Autor:

Porażka Piasta. Victoria Victorii - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Piłkarze Piasta doznali kolejnej porażki. Tym razem na własnym terenie z trzecioligowym spadkowiczem – Victorią Września. Goście przystępowali do tego sezonu z jednym celem – powrotem na wyższy szczebel rozgrywkowy.

Teraz już wiadomo, że szanse na jego zrealizowanie są tylko iluzoryczne, ale walczą dalej i w poprzedniej kolejce rozgromili PKS Racot 11:2. To mogło zapowiadać jak ciężkie zadanie czeka kobylinian, którzy z kolejki na kolejkę są w coraz gorszej sytuacji. Zgodnie z przewidywaniami goście od początku osiągnęli przewagę, ale po raz kolejny zmasowana defensywa miejscowych starała się nie dopuścić do większego zagrożenia.

Do pierwszego doszło w 13. minucie, kiedy to po rzucie rożnym i główce jednego z wrześnian piłka przeszła obok słupka. Po chwili strzał Mateusza Goździaszka zablokował Jakub Pospiech. W 17. minucie wreszcie śmielej zaatakowali kobylinianie, szybką akcję prawą stroną przeprowadził Patryk Kamiński i zakończył ją uderzeniem, po którym Tobiasz Nowicki odbił piłkę przed siebie, ale zabrakło kogoś kto mógłby ją dobić. Po drugiej stronie boiska pomylił się Kacper Łabędzki.

Napór Victorii przyniósł im efekt w 24. minucie, kiedy to Arkadiusz Michałowicz nie dał się co prawda pokonać Goźdiaszkowi, ale piłka dotarła do Jakuba Groszkowskiego, który minął bramkarza i strzałem już do pustej siatki uzyskał prowadzenie. To jednak nie załamało gospodarzy, którzy ruszyli do odrabiania strat i 10 minut później przyniosło to efekt w postaci wyrównania przez Krystiana Jędrzejaka. Po następnych pięciu minutach mogło być jeszcze lepiej, ale ze stałego fragmentu pomylił się Bartosz Knuła.

W 41. minucie po rzucie rożnym piłka doszła do Goździaszka ten posłał ją wzdłuż bramki i minęli się z nią wszyscy tylko nie zamykający akcję na dalszym słupku Krzysztof Pawłowski z najbliższej odległości odzyskawszy prowadzenie dla przyjezdnych. Odpowiedź mogła być natychmiastowa, ale po dośrodkowaniu z prawej strony piłki nie sięgnął próbujący główkować, z dobrej pozycji, Szymon Wosiek, dotarła ona co prawda do Jędrzejaka który został jednak zablokowany.

W rewanżu po uderzeniu z bliska Łukasza Jasińskiego i interwencji Michałowicza był kolejny róg. A już w doliczonym czasie znów ładną akcję przeprowadził Kamiński szkoda tylko, że zakończył ją niedokładnym podaniem do znajdującego się na dobrej pozycji Mateusza Pijanowskiego.

Druga połowa zaczęła się od ataków, nie mających absolutnie nic do stracenia, miejscowych, ale strzał z dystansu Wośka – Nowicki odbił przed siebie, a kilka minut później precyzji zabrakło Jędrzejakowi. Potem dwie szanse miał Maciej Lisiecki.

Pierwsze jego uderzenie ofiarnie zablokował Wosiek. Drugą okazją był rzut wolny z 20 metrów i mimo, że nie był on zbyt mocny i w sam środek bramki, to piłka mijając mur znalazła się w sieci. Było więc już 1:3. Wrześnianie chcieli pójść za ciosem i odnieść następną efektowną wygraną. Dwie okazje miał Maciej Matuszak. Po pierwszej Michałowicz odbił piłkę przed siebie, a po drugiej zastąpił go słupek.

Po chwili bramkarz Piasta w sytuacji sam na sam okazał się lepszy od Macieja Lisieckiego i nie dał się także pokonać Arkadiuszowi Juchaczowi. Tymczasem na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu po rogu doszło do dużego zamieszania pod bramką Victorii, które trafieniem z bliska zakończył Knuła.

W miejscowych odżyła nadzieja przynajmniej na punkt. I pewnie zostałaby ona zrealizowana gdyby rzutu wolnego Pijanowskiego nie obronił Nowicki. Co prawda po szybkiej kontrze gola zdobyli jeszcze wrześnianie, ale zdaniem sędziów po strzale Pawłowskiego piłkę dotknął jeszcze jeden z jego kolegów będący na spalonym i tej bramki, mimo dużych protestów, nie uznali. Tym niemniej i tak zdobyli komplet punktów.

W następnym meczu, w najbliższą, przedświąteczną sobotę, Piast zagra na wyjeździe z drugą z Victorii, czyli tą ostrzeszowską (16.00).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE