Piłkarze Astry zmierzyli się w Krotoszynie z kobylińskim Piastem. Tak jak rozegrane tydzień wcześniej spotkanie z Rawią, tak i to zakończyło się remisem.
Od początku meczu lekką optyczną przewagę uzyskali goście, stwarzający więcej groźnych sytuacji. Po jednej z nich krotoszynian wyratowała poprzeczka, a po innej dobrze interweniował Patryk Wojtkowiak. W 37 min. był bezradny po celnym strzale z bliska Mateusza Wachowiaka. Natomiast nielicznych okazji pod bramką Piasta nie udało się wykończyć. Tymczasem po zmianie stron, ale też jednocześnie po zmianach w składach obu ekip, miejscowi przyspieszyli tempo przeprowadzanych akcji i po jednej z nich, w 66 min., Jędrzej Paczków (grający przecież jeszcze nie tak dawno w czwartoligowcu z naszego powiatu) wyrównał wykorzystując błąd defensywy rywali. W końcówce obie drużyny miały możliwość przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść, ale wynik już się nie zmienił. Trzeba jednak dodać, że z powodu obowiązków zawodowych nie mógł zagrać najlepszy strzelec kobylinian – Patryk Kowalski. Zabrakło też przechodzącego rehabilitację Szymona Wośka. Wiadomo natomiast, że wiosną nie zobaczymy Kacpra Kendzi, który wybrał karierę sędziowską. Pojawił się natomiast powracający z wypożyczenia Bartosz Knuła. Dla kobylinian był to już trzeci mecz kontrolny. Wcześniej zremisowali z Lechią Kostrzyn 3:3 (bramki Kowalski, Pijanowski i Kamiński) i pokonali KS Ludwinowo 2:1 (Kamiński, Knuła). W innym sparingu Ostrovia pokonała Białego Orła 3:2. Astra zagra ze Spartą Miejska Górka w najbliższy weekend, a Piast w Ostrowie zmierzy się z KS Opatówek. (wb)