W?kolejnym meczu piłkarze Piasta zremisowali, u?siebie, z?wiceliderującą Odolanovią.
Zawodnicy z?Odolanowa są rewelacją tego sezonu. Piast gra natomiast na wiosnę przeciętnie. Zapowiadało się trudne spotkanie dla kobylinian. Tym niemniej to oni ruszyli do zdecydowanych ataków już od początku spotkania. Nie brakowało wiele, a?przyniosłyby one oczekiwany efekt. Groźny strzał Mikołaja Koniecznego obronił jednak Krystian Anioł.Po chwili, wysuniętego bramkarza gości, przelobować próbował Mateusz Wachowiak, jednak zabrakło kilku centymetrów i?piłka odbiła się od poprzeczki. Tuż przed upływem pół godziny, po dobrej akcji Patryka Kamińskiego, skończyło się na rogu.
Następnie, po rzucie wolnym Tomasza Kokota z?30 metrów, piłka po drodze skozłowała, ale odolanowski bramkarz nie miał problemu z?jej złapaniem. Od tego momentu przebudzili się goście. W?33. minucie, po dośrodkowaniu Kamila Czołnika, niedokładnie główkował Sebastian Schneider. Kilka minut później znów było groźnie. Wrzutki Jakuba Józefiaka nie zdołali zamknąć, niepilnowani, Mateusz Sobczak i?Piotr Skrzypczak. Po chwili, po strzale Schneidera, piłka musnęła poprzeczkę i?wyszła poza boisko. W?samej końcówce pierwszej połowy, po centrze Skrzypczaka, dobrej sytuacji nie wykorzystał Sobczak.
Chwilę później ten sam zawodnik wykonywał rzut wolny. Piłka odbiła się jednak od muru, natomiast po dobitce Józefiaka i?interwencji Jakuba Poślednika był róg. Od ataków gości rozpoczęła się druga połowa. Uderzenia Sobczaka (ze stałego fragmentu z?30 metrów) i?Schneidera z?akcji były jednak niecelne.
W?55. minucie szybki atak przeprowadził Czołnik, który jednak zakończył akcję podaniem „do nikogo”. Chwilę później akcji nie zdołał zamknąć, będący w?bardzo dobrej sytuacji, Wojciech Budzik.
W?68 minucie znów groźniej zaatakowali miejscowi. Akcji Koniecznego nie zdołał jednak zamknąć będący na piątym metrze Wachowiak. Po chwili szybki atak przeprowadził Kamiński, następnie podał do dobrze ustawionego Tomasza Kokota, ze strzałem którego poradził sobie Anioł.
W?79 minucie rzut wolny wykonywał Kokot. Błąd popełnił bramkarz Odolanovii, odbijając piłkę wprost pod nogi Wachowiaka, a?ten skrzętnie wykorzystał prezent i?skierował piłkę do siatki. Rywale chcieli szybko odpowiedzieć i?mieli ku temu sposobność cztery minuty później. Stały fragment, z?pobliża lewego narożnika pola karnego, wykonał Sobczak. Bramkarz Piasta był jednak czujny. Podobnie po następnym rzucie wolnym, wykonywanym z?dalszej odległości przez Daniela Bąka.
W?rewanżu strzał Dominika Sneli z?dystansu obronił Anioł. Następnie dwie sytuacje sam na sam z?nim zmarnował Kamiński. Tymczasem już w?doliczonym czasie, po bardzo dużym zamieszaniu, wyrównał Schneider. I?takim wynikiem, z?którego obie strony nie były zadowolone, zakończył się mecz.
W?najbliższą niedzielę, 30 kwietnia, dojdzie do powiatowych derbów. Piast zmierzy się na wyjeździe z?Astrą (13.00), a?s świąteczną środę 3 maja, podejmować będzie liderujący i?będący już bardzo blisko powrotu do IV ligi, LKS Gołuchów (16.00). Natomiast 7 maja, w?następnym meczu wyjazdowym, zagra w?Skarszewie z?Victorią (16.00).