W?sobotnie przedpołudnie odbył się turniej młodziczek. Krotoszynianki spisały się bardzo dobrze, po 2:0 pokonując UKS Śmigiel (25:13, 25:11) i?Kaniasiatkę Gostyń (25:22, 25:19). Gostyń wygrał ze Śmiglem 2:0 (25:10, 25:22).
Następnego dnia na tym samym boisku kadetki Piasta podejmowały SKF Politechnikę Poznańską przegrywając 2:3 (25:16, 17:25, 25:21, 21:25, 11:15).
Wreszcie w?ostatnim pojedynku sezonu ich rówieśnicy zmierzyli się z?UKS Piątką Turek. Od początku był to bardzo zacięty, wyrównany i?emocjonujący pojedynek. Pierwszy set wygrany minimalnie przez gości 25:23. W?drugim walka punkt za punkt trwała jeszcze dłużej, bo dopiero na przewagi 26:24 rozstrzygnęli na swoją korzyść miejscowi. W?kolejnym było nieco „spokojniej” .
Krotoszynianie prowadzili w?nim 15:7, 20:14, 24:20, zwyciężając 25:20 (chociaż goście obronili aż cztery piłki setowe). Wydawało się więc, że wszystko jest „pod kontrolą” i?początek czwartej partii zdawał się to potwierdzać. Było 3:0, 8:2 i?10:5. Jednak przy stanie 11:6 młoda sędzina sekretarz popełniła błąd, gdyż jej zdaniem w?Piaście zagrywał nie ten zawodnik co powinien.
To wywołało energiczne protesty i?między sędziowskie konsultacje, ale efektem była jedynie żółta kartka dla gospodarzy za przedłużanie gry. Zweryfikować całą sytuację mógłby jedynie zapis wideo, a?takowego oczywiście nie było. Ta nerwowa sytuacja, w?której w?pewnym momencie zanosiło się nawet, że krotoszynianie w?geście protestu zejdą z?boiska i?nie dokończą meczu, zdecydowanie ich rozkojarzyła.
To wykorzystali rywale nie tylko odrabiając stratę, ale sami wychodząc na prowadzenie 18:14. Po czasie wziętym przez Tomasza Horyze jego podopieczni zdobyli trzy punkty pod rząd i?wydawało się, że jeszcze nie wszystko stracone. Ale po chwili było 23:19 dla „Piątki”. I?wtedy znów trzy następne akcje na swoją korzyść rozstrzygnął Piast. Znów więc była szansa.
Teraz o?przerwę poprosił jednak trener z?Turku i?po powrocie na parkiet jego zawodnicy zdobyli dwa brakujące „oczka”. Decydujący tie break „bez historii” wygrany łatwo przez gości 15:6. Krotoszynianie jeszcze długo nie mogli się pogodzić z?kontrowersyjną sytuacją, która niewątpliwie miała duży wpływ na losy meczu. Tak więc krotoszynianie, mający w?składzie zawodników o?rok, a?nawet dwa lata młodszych, od tych, którzy mogliby grać w?tej kategorii zajęli w?tym sezonie ósme miejsce w?Wielkopolsce.