Sukces i dobre mecze siatkarskich młodziczek Piasta

Siatkarskie młodziczki Piasta mają za sobą dwa turnieje kolejnej fazy rozgrywek wielkopolskich. Rywalizują teraz tylko o miejsca 25 – 31. Pierwszy turniej tego etapu odbył się we Wronkach. Krotoszynianki, które pokazują, że w siatkówkę jednak grać potrafią, odniosły w nim dwa przekonywujące zwycięstwa, z: MKS MOS Słupca 2:0 (25:15, 25:16) i miejscowym Herbertusem także 2:0 (25:11, 25:13). W trzecim meczu Wronki wygrały ze Słupcą 2:1 (25:20, 21:25, 15;6). Gospodarzem drugiego turnieju był Piast. Na inaugurację miejscowe zagrały z ekipą ze Słupcy i pierwszy set wygrały 25:13. W drugim zaczęło się od prowadzenia rywalek 4:2. Później trwała dosyć wyrównana walka. W końcówce MKS prowadził już 22:19 i wydawało się, że bez decydującego tie breaka się nie obędzie. Wówczas o przerwę poprosił szkoleniowiec Piasta – Łukasz Król i jak się okazało było to dobre posunięcie, gdyż jego podopieczne się zmobilizowały i zwyciężyły 25:23 i cały mecz 2:0. Następnie Wronki pokonały Słupcę 2:0 (25:20, 25:18). Jeszcze gorzej gospodynie rozpoczęły spotkanie z drużyną z Wronek, która prowadziła już 8:2, ale po kilku minutach był remis 10:10. Później, przez kilka chwil, a konkretnie do stanu 14:14, gra toczyła się punkt za punkt. Wtedy jednak aż osiem punktów pod rząd zdobyły krotoszynianki i takiej przewagi już nie roztrwoniły wygrywając 25:18. Tymczasem druga odsłona, podobnie jak w meczu z MKS, była wyrównana (8:8, 10:10, 14:14). W końcówce mieliśmy wręcz niemal identyczną sytuację, z tą małą różnicą, że to Piast był już bliski triumfu, prowadząc 23:18. Tymczasem trener Herbertusa zastosował ten sam manewr co wcześniej Król, czyli poprosił o czas i także w jego przypadku to poskutkowało. Jego podopieczne doprowadziły do remisu 23:23. Z tej próby nerwów, w decydującym momencie, ostatecznie lepiej wyszły jednak miejscowe zdobywając dwa brakujące punkty i wygrywając 25:23 i cały mecz 2:0. (wb)