reklama

W derbach powiatowych piłkarze Białego Orła na własnym terenie pokonali Piasta

Opublikowano:
Autor:

W derbach powiatowych piłkarze Białego Orła na własnym terenie pokonali Piasta  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Aby dobrze przygotować swój zespół do tego spotkania trener Orłów Dariusz Maciejewski oglądał ostatni mecz rywali zza miedzy z SKP Słupca. Jak się okazało, właściwe wnioski zostały wyciągnięte.

Koźminianie od początku osiągnęli optyczną przewagę i gra toczyła się głównie na połówce ich przeciwników. Pierwsza okazja nie została jeszcze wykorzystana, gdyż rzut wolny Dariusza Małeckiego obronił Marcin Porzucek, ale przy drugiej, był on już bezradny. W 11 min. po ładnej akcji i wymianie kilku podań z pierwszej piłki z Pawłem Krysiem trafił Kamil Stefaniak. Goście próbowali odpowiedzieć, ale najpierw strzał Kacpra Kendzi z 16 m był zbyt lekki by dać jakikolwiek efekt, a po rzucie wolnym Bartosza Knuły z 30 metrów i interwencji Sebastiana Kmiecika skończyło się na rogu. Podobną sytuację mieliśmy w 40 min., ale tym razem piłka odbiła się od muru. W międzyczasie dwie następne okazje mieli jednak miejscowi, a konkretnie Małecki. Dwukrotnie lepszy był jednak bramkarz Piasta.

W końcówce pierwszej części nie dał się on także pokonać Dawidowi Guźniczakowi, a po dokładnym dośrodkowaniu Bartłomieja Ziembińskiego z kilku metrów spudłował Stefaniak. W przerwę doszło do zaskakującej zmiany, gdyż na drugą połowę nie wyszli Krzysztof Kendzia i jego bratanek Kacper. Zastąpili ich młodsi koledzy. I Zaczęło się od niecelnego strzału Ziembińskiego. Później miał on jeszcze dwie szanse. Najpierw nie udało mu się dobić piłki, którą przed siebie, po rzucie wolnym Marcina Kaczmarka odbił Porzucek, ale następną szansę popularny „Szaber” już wykorzystał, a tym razem asystę na swoim zapisał Stefaniak, chociaż sam mógł strzelać, podał do lepiej ustawionego kolegi i jak się okazało ze skutkiem. W dalszej części miejscowi mieli dwa kolejne stałe fragmenty z okolic 20 metrów. Po tym Kaczmarka bramkarz sparował piłkę do boku, natomiast Łukaszowi Wawrockiemu zabrakło precyzji. Tak samo było po akcji Szymona Gałczyńskiego.

W końcówce Piast miał trzy szanse przynajmniej na kontaktowego gola, ale mocne uderzenie Jędrzeja Paczkowa zostało zablokowane, a po rzucie wolnym Jakuba Szymanowskiego z 18 metrów, piłka przeszła obok słupka. Wydawało się, że powinien być rzut rożny, ale zdaniem sędziów był to rykoszet od któregoś z kobylinian. Paczków miał jeszcze jedną okazję, po jego, znów mocnym strzale, z ostrego kąta, Kmiecik z pewnymi problemami, ale złapał piłkę. Tak jak jesienią, tak i wiosną, w derbach powiatowych lepszy okazał się Biały Orzeł.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE