reklama

Wspaniała jesień Białego Orła

Opublikowano:
Autor:

Wspaniała jesień Białego Orła - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Rok temu seniorscy piłkarze Białego Orła na półmetku rozgrywek czwartej ligi zajmowali 13 miejsce, mając tylko 12 punktów, a więc będąc w strefie spadkowej. Na koniec sezonu znaleźli się na 11 miejscu, z dorobkiem 35 punktów.

Pewnie dlatego wydawało się, że w tym sezonie może być podobnie i koźminianie znów walczyć będą o utrzymanie. Tymczasem nastąpiła nieoczekiwana przemiana drużyny, a jej efektem było zdobycie w rundzie jesiennej aż 35 pkt. i ukończenie jej na trzecim miejscu.

Tak grające Orły przypominały zespół sprzed dwóch lat, kiedy to dominowały w lidze okręgowej i po rocznym w niej pobycie, bez problemu i w pełni zasłużenie, powróciły do wyższej klasy rozgrywkowej. Teraz są rewelacją jesieni. Latem nastąpiły w zespole spore zmiany.

Nowym trenerem został Maciej Dolata (mający na swoim koncie już prowadzenie Orzełków). Wraz z nim przyszło kilku piłkarzy z Jarocina, a obok nich pozostał trzon dotychczasowego składu. Wszyscy stworzyli zgraną całość, umiejętnie prowadzoną przez charyzmatycznego szkoleniowca.

W trakcie meczu w Pępowie, gdzie koźminianie do przerwy przegrywali 0:2 mówił. – Powiedziałem im, żeby przemyśleli swoją grę, ale to musieli już zrobić sami, dlatego szybko wyszedłem z szatni. Już zrobiłem to co mogłem, czyli dokonałem zmian w składzie i to dało efekt.

Na szczęście ostatecznie wygrali 3:2 i dzięki temu, po 11 kolejkach, zostali liderem, mając 9 zwycięstw i 2 remisy (z Obrą i Rawią). Niestety, Orły prowadziły tylko przez tydzień, gdyż w meczu rundy ponieśli pierwszą porażkę i to dość dotkliwą bo 1:5 z Górnikiem, który objął przodownictwo w tabeli. Nie zawsze było więc tak różowo, a w końcówce rundy doszły jeszcze przegrane z Racotem i w rozgrywanym awansem rewanżu z Wrześnią, ale to oczywiście nie zmienia ogólnej, jak najbardziej pozytywnej oceny.

Akcje zespołu były dość poukładane, a gra na tyle skuteczna, by być lepszym od rywali chociażby o jedną bramkę (aż siedem meczów koźminianie wygrali właśnie różnicą jednego gola). Strzelenie ich aż 30 – zagwarantowało miejsce w czołówce.

Na listę strzelców wpisało się dziesięciu piłkarzy, a liderem jest tutaj Bartłomiej Ziembiński mający na swoim koncie dziewięć trafień. Trzy mniej ma „super – joker” Marek Wiła. Równie solidną formację stanowiła defensywa z Sebastianem Kmiecikiem w bramce, tracąca tylko 17 goli. Mniej, bo po 11 straciły tylko Górnik i Obra. Po tak pomyślnej rundzie zdarzało się słyszeć głosy o włączeniu się koźminian do walki o mistrzostwo.

Trener jednak studzi te oczekiwania mówiąc wprost. – Nie chcemy awansować do trzeciej ligi, tym bardziej po reformie która ją czeka. Chcemy natomiast grać dla radości swojej i kibiców, których oby było jak najwięcej, i wspólnemu zadowoleniu. Tymczasem jasno aspiracje awansu zgłaszają Górnik i Victoria. Dla ambitnego zespołu Białego Orła utrzymanie dotychczasowego miejsca będzie dużym sukcesem.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE