O tym jak ciężkie zadanie czeka na koźminian świadczy fakt, że niedawno właśnie w Grębaninie aż 4:0 mecz pucharowy przegrała Astra. Teraz jak ciężki jest to teren przekonali się koźminianie. Zgodnie z przewidywaniami od początku było to bardzo wyrównane spotkanie. Obie drużyny stwarzały sytuacje, ale nie potrafiły ich wykorzystać, w dużej mierze w skutek braku dokładności w decydujących momentach, więc do przerwy był bezbramkowy remis. Inaczej było po zmianie stron. Kwadrans po wznowieniu gry prowadzenie dla gospodarzy uzyskał Piotr Cierlak. Po następnym takim okresie podwyższył je Oleh Fushynskyi, a na dziesięć minut przed upływem regulaminowego czasu, jak się okazało, wynik ustalił Daniel Kaczmarek.
Orzeł będzie miał błyskawiczną okazję do rewanżu, gdyż to właśnie ekipę z Grębanina w świąteczny poniedziałek 11 listopada podejmować będzie w finale okręgowym Pucharu Polski, który rozpocznie się o 13.00. Co prawda na boisku w półfinale lepszy okazał się GKS Jaraczewo 1:0, ale później wynik ten zweryfikowano jako walkower dla przeciwnika. Dwa dni wcześniej, czyli 9 listopada, koźminianie w lidze w Jankowie Przygodzkim zmierzą się z Baryczą (11.00). Czeka więc ich intensywny okres, oby z dobrym skutkiem.
GKS GRĘBANIN - BIAŁY ORZEŁ KOŹMIN WLKP. 3:0 (0:0)
SKŁAD: Biały Orzeł: Wronecki, Ratajczyk, Roszczak, Zieliński, Kaczmarek, Maciejewski, Oleśków, Kubot (55’ Miedziński), Borowczyk, Hajdasz, Wosiek
BRNAKI: 1:0 Piotr Cierlak 60’, 2:0 Oleh Fushynskyi 75’, 3:0 Damian Kaczmarek 80’