Od 1 lipca 2023 r. nie trzeba płacić za przejazd autostradami zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Co to dokładnie oznacza dla kierowców i ile zaoszczędzą?
Darmowe autostrady w Polsce. Za przejazd którymi odcinkami nie zapłacimy?
Oznacza to, że bramki zostaną podniesione tak naprawdę tylko na dwóch odcinkach. Pierwszy to fragment autostrady A2 pomiędzy Koninem a Strykowem o długości 104 km. W tej chwili przejechanie tej trasy kosztuje kierowców osobówek 9,90 zł. Kolejny to fragment autostrady A4 od Wrocławia do Sośnicy. Przejechanie 159 km kosztowało dotychczas 16,20 zł.Zwolnienie z opłat dotyczy użytkowników samochodów osobowych, motocykli oraz "zespołów pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony". Tłumacząc z języka urzędników na język kierowców, oznacza to, że za przejazd nie zapłacą również kierowcy pojazdów dostawczych oraz kamperów.
Na pozostałych odcinkach, zarządzanych przez prywatnych koncesjonariuszy, w tym na tym najpopularniejszym, który prowadzi nad morze, opłaty pozostają bez zmian. Chodzi o odcinki autostrady A1 (Rusocin-Nowa Wieś, droga nad morze), A2 (Konin-Świecko) i A4 (Kraków-Katowice).
W tym przypadku, jak obiecał wcześniej minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, rząd daje sobie rok na zmianę. Czy dotrzyma słowa?
Premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej tłumaczył, że drogi nie mają być "maszynką do zarabiania pieniędzy". Mają one poprawiać jakość poruszania się po kraju i dostępne dla wszystkich kierowców. – Autostrady muszą jak najwięcej łączyć, a nie być barierami i stąd nasza zmiana – przekonywał premier.
Jeżeli chodzi o rzecz podstawową, czyli o to, skąd wziąć pieniądze na finansowanie pomysłu rządzących, minister cyfryzacji Janusz Cieszyński wyjaśnił na Twitterze, że "między innymi z wprowadzenia eToll, dzięki czemu oszczędzamy setki milionów złotych na utrzymaniu systemów IT, które sprzedawały Polsce zagraniczne firmy". Minister może się więc spodziewać kolejnych, niełatwych pytań.
Darmowe autostrady. Najpopularniejsze odcinki wciąż płatne. Do kiedy?
Co na ten temat sądzą przedstawiciele firm, które zarządzają odcinkami koncesyjnymi?Anna Ciamciak, rzeczniczka prasowa spółki Autostrada Wielkopolska zauważa, że odcinek Autostrady Wielkopolskiej pomiędzy Nowym Tomyślem a Koninem powstał w latach 2002-2004 i był wybudowany wyłącznie ze środków prywatnych i kredytów – bez udziału pieniędzy z budżetu państwa. Jak tłumaczy A. Ciamciak, wprowadzenie jakichkolwiek zmian do istniejącego systemu koncesyjnego jest procesem bardzo złożonym, wymagającym wielu analiz, wpływających m.in. na międzynarodowy fundusz inwestycyjny Meridiam, Kulczyk Investments oraz Strabag.
Z tego względu oraz z uwagi na wyjątkowy charakter zagadnienia spółka wstrzymuje się od komentarza
– poinformowała Anna Ciamciak.
Rafał Czechowski, rzecznik SAM SA, zarządcy A4 na trasie Katowice-Kraków, mówi nam, że zamiar zniesienia opłat za przejazd autostradami, w tym za przejazd odcinkami koncesyjnymi, do których należy autostrada A4 między Katowicami i Krakowem, ma na tę chwilę wymiar deklaracji politycznej.
Jako taki nie był przedmiotem rozmów pomiędzy koncesjonariuszem i odpowiednimi instytucjami państwa. Podstawą do zaprezentowania stanowiska wobec inicjatywy zniesienia opłat na A4 Katowice-Kraków byłby dla spółki Stalexport Autostrada Małopolska SA przedstawiony przez Ministerstwo Infrastruktury konkretny projekt takiego rozwiązania, uwzględniający wszystkie aspekty funkcjonowania koncesji do chwili jej wygaśnięcia w 2027 r.
– tłumaczy Rafał Czechowski.
Anna Gordecka z Gdańskiego Transportu Company S.A. (autostrada A1), na pytanie, czy pomysł rządu jest możliwy do zrealizowany, odpowiedziała nam, że "GTC zobowiązane jest do przestrzegania zapisów obowiązującej Umowy Koncesyjnej, która obowiązuje do 2039 roku".
Decyzje o jakichkolwiek zmianach związanych z funkcjonowaniem systemu poboru opłat, takich jak zmiana wysokości opłat lub zwolnienie z opłat, podejmuje Minister Infrastruktury
– oświadczyła Anna Gordecka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.