Gdzie więc podziało się owe 6 milionów złotych? Skarbnik powiatowej kiesy zaznacza, że dzięki pieniądzom zadłużenie powiatu wynosi obecnie nie 12 mln, a 6. - Nie wyliczę konkretnie, na co wydane były pieniądze. Zostały wprowadzone do budżetu i gdyby nie one, to mielibyśmy zadłużenie, nie 6, a 12 milionów. W tym czasie robiliśmy wiele inwestycji drogowych, budowaliśmy salę przy ZSP 3 i szereg innych prac - podkreśla Andrzej Jerzak, skarbnik powiatu. (mp)
- Gdzie podziało się 6 milionów złotych, które powiat wywalczył od ministerstwa edukacji? Pamiętam jak szumnie chwalono się, że najpierw ministerstwo naliczyło za mało kasy na działalność specjalnych ośrodków. Nasze władze się kapnęły i domagały się wypłaty niedoszacowania. W końcu wygrali, ale na co konkretnie przeznaczyli środki? - pyta czytelnik „Gazety Krotoszyńskiej”. Przeszło 6 mln zł udało się wywalczyć powiatowi krotoszyńskiemu po kilkuletnim procesie sądowym. Wszystko zaczęło się w 2000 roku, kiedy to ówczesne władze dopatrzyły się, że ministerstwo wypłaciło zbyt małą kwotę na działalność ośrodków szkolno - wychowawczych. - To był drugi rok mojej kadencji. Okazało się, że za mało wypłacono. Postanowiliśmy, że tak tego nie zostawimy. Wnieśliśmy więc pozew do sądu, by odzyskać pieniądze - Stanisław Ratajski, były starosta krotoszyński. był długi i żmudny. - Odbyło się kilka rozpraw, z których nic nie wynikało. To pokazuje, jak pracują sądy w naszym kraju- zaznacza Stanisław Ratajski. Zwrot pieniędzy powiat otrzymał dopiero w 2007 roku. - Wtedy starostą był już Leszek Kulka, który wcześniej zaznaczał, że przejął zadłużony powiat. Ja natomiast mam prywatną satysfakcję, że udało się wywalczyć te pieniądze i zasilić kwotą 6 mln konto powiatu. Bo kwota podstawowa to były 4 mln, a 2 mln to były odsetki. Dobrze, że podjęliśmy się tego mozolnego zadania - wskazuje Stanisław Ratajski.Gdzie więc podziało się owe 6 milionów złotych? Skarbnik powiatowej kiesy zaznacza, że dzięki pieniądzom zadłużenie powiatu wynosi obecnie nie 12 mln, a 6. - Nie wyliczę konkretnie, na co wydane były pieniądze. Zostały wprowadzone do budżetu i gdyby nie one, to mielibyśmy zadłużenie, nie 6, a 12 milionów. W tym czasie robiliśmy wiele inwestycji drogowych, budowaliśmy salę przy ZSP 3 i szereg innych prac - podkreśla Andrzej Jerzak, skarbnik powiatu. (mp)