- Ile było w ubiegłym roku awarii, a o ilu z nich zostali poinformowani mieszkańcy? - dociekał radny Dariusz Kolenda z Wolenic.Awantura o awarie wybuchła po sprawozdaniu z funkcjonowania sieci wodociągowej w Rozdrażewie w ub. roku. Zaczęło się od Dariusza Kolendy, który wyartykułował zarzuty pod adresem miejscowej Spółdzielni Kółek Rolniczych, która jest największym dostawcą wody. Radny chciał wiedzieć, w jaki sposób mieszkańcy mają się dowiedzieć o planowanych przerwach w dostawach wody. Zapytał też, czy ci, którzy ponieśli stratę z tytułu niewiedzy o przerwie w dostawach, powinni wystąpić o ewentualne odszkodowanie. - Za uszkodzone poidła i pralki ? sprecyzował Dariusz Kolenda. I choć nie określił, czy to jemu zepsuła się pralka lub poidło, to faktem jest, że w Wolenicach, skąd pochodzi, usuwano w kilkanaście dni temu, awarię na wodociągu. I rzeczywiście przez kilka godzin wieś była pozbawiona bieżącej wody. SMS z tą informacją trafił do mieszkańców zalogowanych w serwisie.
- Ile było w ubiegłym roku awarii, a o ilu z nich zostali poinformowani mieszkańcy? - dociekał radny Dariusz Kolenda z Wolenic.Awantura o awarie wybuchła po sprawozdaniu z funkcjonowania sieci wodociągowej w Rozdrażewie w ub. roku. Zaczęło się od Dariusza Kolendy, który wyartykułował zarzuty pod adresem miejscowej Spółdzielni Kółek Rolniczych, która jest największym dostawcą wody. Radny chciał wiedzieć, w jaki sposób mieszkańcy mają się dowiedzieć o planowanych przerwach w dostawach wody. Zapytał też, czy ci, którzy ponieśli stratę z tytułu niewiedzy o przerwie w dostawach, powinni wystąpić o ewentualne odszkodowanie. - Za uszkodzone poidła i pralki – sprecyzował Dariusz Kolenda. I choć nie określił, czy to jemu zepsuła się pralka lub poidło, to faktem jest, że w Wolenicach, skąd pochodzi, usuwano w kilkanaście dni temu, awarię na wodociągu. I rzeczywiście przez kilka godzin wieś była pozbawiona bieżącej wody. SMS z tą informacją trafił do mieszkańców zalogowanych w serwisie.
Reprezentujący PSL radny wyraźnie zirytował występem wójta. - W ubiegłym roku podnosił pan ten sam problem. I okazało się, że ani pan, ani pańska żona nie jesteście zalogowani do systemu informatycznego – powiedział wójt, Mariusz Dymarski. I dodał, że nie zna sposobu na szybsze poinformowanie mieszkańców, niż wysłanie im SMS. - No chyba, że pan lub żona dotrze z kurendą do wszystkich mieszkańców prędzej niż wiadomość tekstowa wysłana na komórkę – zastanawiał się głośno wójt. W sukurs przyszedł mu przedstawiciel wodociągów. - Nie wszystkie awarie są zaplanowane – wypalił Marek Bała, wiceprezes SKR w Rozdrażewie. I dodał, że o większości usterek i przerw w dostawach wody mieszkańcy są informowani przy pomocy SMS-a. Wystarczy zalogować się do informatora SMS-owego urzędu. – Wówczas otrzymujemy informację z wodociągów o wystąpieniu awarii bądź planowanych pracach konserwacyjnych. Musimy wtedy napisać komunikat i wysłać go do wszystkich zalogowanych użytkowników – mówi odpowiedzialny za informator SMS - Janusz Kałmucki z rozdrażewskiego urzędu. I dodaje, że zajmuje to nie więcej niż 5 minut. A kosztuje tyle, co zwykły SMS.
Co jeśli awaria pojawi się po godzinach pracy urzędników? - Wtedy wysyłamy komunikat nazajutrz, bo pracownicy SKR jadą naprawić usterkę następnego dnia. Chyba, że jest to poważna, nagła sytuacja, to nie mamy już na to wpływu – kończy urzędnik.