reklama

Baszków: Mąż przełożonym żony

Opublikowano:
Autor:

Baszków: Mąż przełożonym żony - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Kilka nieprawidłowości wykryto w DPS Baszków podczas kontroli wojewody. Dotyczyły one m. in. rozliczania się z depozytów po zmarłych podopiecznych. Ponadto placówka staje się iście „rodzinna”, a to za sprawą zatrudnienia w niej małżeństwa Szczotków. Mężowi – Krzysztofowi – jako pełniącemu obowiązki kierownika zespołu terapeutyczno-opiekuńczego podlegała służbowo żona – opiekunka w DPS. To niezgodne z prawem.Coraz częściej z Domu Pomocy Społecznej Baszków docierają sygnały o różnych nieprawidłowościach w placówce. Podopieczni narzekają głównie na kierownictwo. Również personel, anonimowo, wskazywał na mobbing, jakiego miał się dopuszczać szef domu. Ani jedna, ani druga skarga nie została uznana po rozpatrzeniu. Zarówno zespół powiatowych radnych, na czele z wicestarostą Krzysztofem Kaczmarkiem z PSL-u nie dopatrzył się złego traktowania pensjonariuszy. Odrzucono też skargę jednego z podopiecznych, który zwracał uwagę na brak poszanowania jego godności przez Dionizego Waszczuka (również z PSL-u), który rządzi DPS-em. Ten na publicznym spotkaniu z rajcami, oznajmił, że skarżący jest narkomanem. Również policja badająca kwestię mobbingu wobec personelu nie znalazła dowodów na potwierdzenie anonimowego zgłoszenia (czytaj też na str. 4). Ostatnio DPS Baszków wzięły pod lupę służby wojewody, na prośbę europosłanki SLD Krystyny Łybackiej. Ta zareagowała po tym, jak poprosiła ją o to grupa ludzi z placówki. Kontrolujący dopatrzyli się kilku przewinień, które ujęli w dwóch pismach pokontrolnych. Jedno do europosłanki skierował Przemysław Pacia, wicewojewoda z PSL-u, drugie już do szefa DPS-u, podpisał sam wojewoda Piotr Florek z Platformy Obywatelskiej. Depozyt wydali dopiero 4 miesiące po śmierci Kontrolujący dopatrzyli się nieprawidłowości przy dysponowaniu i rozliczaniu depozytów po zmarłych pensjonariuszach. Przykład? - DPS wszczął procedurę zmierzającą do wydania depozytu po zmarłym mieszkańcu osobie uprawnionej dopiero po 4 miesiącach od zgonu – czytamy w piśmie pokontrolnym. Nakazano również zniesienie zakazu ograniczenia spożywania posiłków w pokojach przez mieszkańców – co według wyjaśnień Dionizego Waszczuka – dotyczyło osób będących pod wpływem alkoholu. Urzędnicy wytknęli też kierownictwu zaniedbania w ewidencjonowaniu odbioru rzeczy kupowanych na życzenie mieszkańców przez personel. I zalecili każdorazowe przyjmowanie od podopiecznych potwierdzenia odbioru zakupów. Nakazano także lokowanie pensjonariuszy przewlekle chorych psychicznie i somatycznie w odrębnych budynkach. Jako mąż i przełożony Okazało się również, że DPS Baszków staje się placówką iście „rodzinną”. A to za sprawą zatrudnienia w niej małżeństwa Szczotków z Dzierżanowa. Nie o same więzy rodzinne jednak tu chodzi. Otóż mężowi – Krzysztofowi – jako pełniącemu obowiązki kierownika zespołu terapeutyczno-opiekuńczego, podlegała służbowo żona – opiekunka w DPS. - W przypadku pracownika, prywatnie żony p.o. kierownika zespołu terapeutyczno – opiekuńczego, stwierdzono bezpośrednią podległość służbową – czytamy w piśmie od wicewojewody. To niezgodne z prawem. - Narusza to przepisy ustawy o pracownikach samorządowych – wskazuje wicewojewoda. Artykuł 26 tejże ustawy jasno mówi, że nie wolno zatrudnić małżonków ani osób spokrewnionych do drugiego stopnia włącznie, jeżeli powstałby między nimi stosunek zależności służbowej. To złamanie prawa najszybciej uregulowało szefostwo placówki. – Mamy informację, (...), że żona kierownika, pełniąca obowiązki opiekunki, podlega obecnie bezpośrednio pod starszą pielęgniarkę położną. Zostało to zapisane zarówno w regulaminie placówki jak i w zakresie wykonywanych przez opiekunkę obowiązków – mówi Tomasz Stube, rzecznik prasowy wojewody. Co oznacza to w praktyce? Że przełożoną małżonki p.o. kierownika Krzysztofa Szczotki (na co dzień sołtysa Dzierżanowa) jest starsza pielęgniarka położna, która służbowo odpowiada bezpośrednio przed dyrektorem Dionizym Waszczukiem. Teraz na papierze wszystko się zgadza. Za „jednym pociągnięciem długopisa” zależność służbowa między małżonkami przestała istnieć. To tylko kolejna kontrola Dyrektor DPS Baszków zdaje się nie przejmować wykazanymi nieprawidłowościami w placówce pod jego rządami. - To była kolejna – 68 kontrola, która nic nie wykazała, podobnie jak 67 poprzednich – mówi z nieukrywaną satysfakcją Dionizy Waszczuk. I bez ogródek dodaje. - To były tylko formalne, papierkowe sprawy, które uregulowano. W najbliższym czasie organ pokontrolny sprawdzi, jak z zaleceń wywiązało się szefostwo domu. Dlatego do tematu wrócimy na łamach „Gazety Krotoszyńskiej”. Tomasz Słaboszewski

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE