Brukowa powiatówka z Borzęciczek do Mokronosa naszpikowana dziurami w końcu doczeka się asfaltowej nakładki. Co prawda na razie tylko na odcinku 235 m, to jednak w końcu coś – uznał Leszek Chojnicki, radny z Borzęciczek. Leszek Chojnicki od lat wskazywał na problemy chociażby kierowców autobusów, którzy na odcinku przy szkole musieli manewrować po wybojach, dowożąc dzieci. Gdy zaś w mieście kwiatów i zieleni zjawiał się zarządca powiatówki, nie szczędził słów krytyki i powtarzał jak mantrę swój apel. - Chodzi o 200 m – podkreślał radny. Za każdym razem jednak napotykał na opór i zbywano go, bo droga nie miała dokumentacji, ani nie było na nią kasy.
Do czasu, bo oto w powiatowej sakiewce dzięki oszczędnościom na budowach dróg m. in Bożacin - Lutogniew, udało się w końcu wydzielić 115.000 zł na rozpoczęcie inwestycji również na terenie gminy Koźmin Wlkp. By jednak drogowcy pojawili się na dukcie, dorzucić się musi gmina. I tak władze miasta wyliczyły, że stać je na 10.000 zł pomocy dla powiatu. Szef komisji rewizyjnej koźmińskiej rady chciał wiedzieć, czy roboty rzeczywiście ruszą? - Czy jest zapewnienie ze strony powiatu, że jeśli będzie to dofinansowanie, to skończą te 240 m? - zastanawiał się Adam Grzelak. Okazuje się, że 10.000 zł to dla starostwa wystarczające wsparcie. Ale włodarz z przelaniem kasy chce zaczekać na konkretne działania. - Pieniądze będą przekazane, kiedy wykonawca wejdzie na roboty albo po wykonaniu zadania – stwierdził Maciej Bratborski, burmistrz Koźmina Wlkp. Leszek Chojnicki przypomniał jednak, że obietnic wykonania drogi wysłuchiwał od dekady. Szef rady zwrócił mu uwagę, że o konkretach dotyczących wsparcia z gminy usłyszano dopiero teraz. - Panie Leszku, przyspieszyło się, aż dziw bierze – stwierdził Justyn Zaradniak.
Zarządca drogi uważa, że prace powinny ruszyć w październiku. - Jeśli nic się nie wydarzy wykonawcę poznamy pod koniec września – tłumaczy Krzysztof Jelinowski, szef PZD w Krotoszynie. (es)