reklama

Burdy i alkoholowe libacje na osiedlu przy Piastowskiej

Opublikowano:
Autor:

Burdy i alkoholowe libacje na osiedlu przy Piastowskiej - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Głośnych dyskusji prowadzonych nocą pod oknami, picia alkoholu i palenia papierosów mają już dość mieszkańcy osiedla bloków przy ul. Piastowskiej w Krotoszynie. - Wieczorem nie można spać. Schodzą się tu młodzi. Przy garażach upatrzyli sobie miejsce na swoje spotkania. Wykrzykują różne rzeczy, klną jak szewcy. Rano człowiek potyka się o pozostawione puszki czy rozbite butelki – alarmuje jedna z mieszkanek osiedla.

Niektórym nie mieści się w głowie, że niemal w samym centrum miasta, dochodzi do libacji po alkoholu i burd. – Najgorzej, że dzieje się to pod naszymi oknami – dodaje jeden z mężczyzn. Nocne spotkania dają się we znaki już nie tylko lokatorom, ale także dyrekcji miejscowego Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2. Boisko placówki znajduje się w sąsiedztwie osiedla. I już nie raz o poranku przekonywano się o skutkach nocnych „nasiadówek” - Nasz woźny codziennie zaczyna pracę od przejazdu z taczką i łopatą, która zbiera pozostałości po butelkach. Nieopodal jest market czynny do późna, młodzi kupią jakieś piwo w promocji i potem przesiadują na boisku czy na osiedlu – mówi Roman Olejnik, dyrektor krotoszyńskiej „dwójki”.

Uważa, że zapobiec podobnym przypadkom mogłoby wybudowanie ogrodzonego boiska wielofunkcyjnego przy szkole, gdzie działałby monitoring. - Prowadzę takie rozmowy ze starostwem. Nie mamy stróża, dlatego prosimy o interwencje policję – dodaje szef szkoły. Przyznaje, że swego czasu zlikwidował na boisku drewniany grzybek, gdy wandale zaczęli w nim suszyć marihuanę – o czym pisaliśmy na łamach Gazety Krotoszyńskiej”.Co prawda na osiedlu częściej pojawia się teraz dzielnicowy, a także inni policjanci patrolujący miasto w trakcie służby, ale dotąd nikogo nie zatrzymano. – Bo nie odnotowaliśmy szczególnych przypadków związanych z niszczeniem mienia – tłumaczy mł. asp. Piotr Szczepaniak, rzecznik krotoszyńskiej komendy policji. A mieszkańcy pytają. – Czy na awanturników nie ma rady?

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE