Piotr Kaszkowiak firmował swoim nazwiskiem i urzędem inicjatywę prywatnej firmy, która w mieście organizowała spotkania dla rolników. Oburzenia tym faktem nie kryją radni oraz sami gospodarze. Wszystko zaczęło się od zaproszeń na spotkanie z jedną z krotoszyńskich firm specjalizujących się w doradztwie, które trafiły do sulmierzyckich rolników. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że owe zaproszenia wydrukowano na urzędowym papierze miasta i opatrzono pieczątką burmistrza Piotra Kaszkowiaka. Było też drugie pismo, w którym włodarz zachęcał rolników do podpisywania umów na usługi doradcze właśnie z krotoszyńskim przedsiębiorcą. – W ten sposób burmistrz wspiera nazwiskiem prywatną inicjatywę, a dla mnie jest to lobbing – wskazywał oburzony radny Daniel Kulawski. Podobne zdanie mają niektórzy rolnicy.(alf)
Burmistrz lobbował na rzecz firmy, czy rolników?
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE