Czy w maleńkiej wiejskiej gminie można zainteresować społeczeństwo czymś tak bezkresnym i rozległym jak kosmos? Doktor Ireneusz Włodarczyk, choć sam nie dowierzał, przyznaje, że tak właśnie się stało w Rozdrażewie. - Niezależnie czy w dużym mieście, czy w małej wiosce, niebo wszędzie jest takie samo ? mówi astronom, który jeszcze dziesięć lat temu radził, co zrobić, aby w Ziemię nie uderzyła potężna planetoida.Dr Ireneusz Włodarczyk nie mógł przypuszczać, że trafi do pięciotysięcznej gminy w powiecie krotoszyńskim. Był pracownikiem Planetarium Śląskiego w Chorzowie. Po ukończeniu studiów zajmował się obserwacją galaktyk, gwiazd i ciał niebieskich przez blisko 40 lat. Co sprowadziło go do powiatu krotoszyńskiego? - Jak często bywa w takich historiach, rodzina małżonki pochodzi z tych rejonów. Sprowadziliśmy się tutaj przed pięciu laty. Teść pochodzi z tej okolicy, więc po zakończeniu kariery zawodowej wróciliśmy z żoną na jej rodzinne tereny - opowiada dr Ireneusz Włodarczyk, astronom z Rozdrażewa.
Czy w maleńkiej wiejskiej gminie można zainteresować społeczeństwo czymś tak bezkresnym i rozległym jak kosmos? Doktor Ireneusz Włodarczyk, choć sam nie dowierzał, przyznaje, że tak właśnie się stało w Rozdrażewie. - Niezależnie czy w dużym mieście, czy w małej wiosce, niebo wszędzie jest takie samo – mówi astronom, który jeszcze dziesięć lat temu radził, co zrobić, aby w Ziemię nie uderzyła potężna planetoida.Dr Ireneusz Włodarczyk nie mógł przypuszczać, że trafi do pięciotysięcznej gminy w powiecie krotoszyńskim. Był pracownikiem Planetarium Śląskiego w Chorzowie. Po ukończeniu studiów zajmował się obserwacją galaktyk, gwiazd i ciał niebieskich przez blisko 40 lat. Co sprowadziło go do powiatu krotoszyńskiego? - Jak często bywa w takich historiach, rodzina małżonki pochodzi z tych rejonów. Sprowadziliśmy się tutaj przed pięciu laty. Teść pochodzi z tej okolicy, więc po zakończeniu kariery zawodowej wróciliśmy z żoną na jej rodzinne tereny - opowiada dr Ireneusz Włodarczyk, astronom z Rozdrażewa.
Spokojna emerytura? Nic z tego
Sprowadził się do Rozdrażewa po zakończeniu kariery zawodowej i okazało się, że o spokojnym odpoczynku nie będzie mowy. Lokalną społeczność szybko obiegła wieść, że w Rozdrażewie mieszka astronom z prawdziwego zdarzenia. A astronomowie to bardzo wąska grupa społeczna. - W całej Polsce jest nas około 200-300 – wylicza. Wkrótce po przeprowadzce zaproszono go do prezentacji wiedzy astronomicznej. Od 2011 roku w rozdrażewskiej bibliotece odbywają się cykliczne zajęcia Kółka Astronomicznego "Kasjopeja". Zajęcia te przyciągają rzesze zainteresowanych odkrywaniem tajemnic kosmosu w wieku od 7 do 70 lat. Astronom Ireneusz Włodarczyk miał podczas jednego ze spotkań przedstawić zagadnienia związane z kosmosem wąskiej grupie mieszkańców. Wypaliło? – I to jeszcze jak! Niesamowite jak ludzie w małym środowisku zareagowali na to, że mają astronoma u siebie. Od razu okazało się, że fanatyków patrzenia w niebo jest więcej niż mogłem sobie wyobrazić – mówi dr astronomii. Na pierwsze spotkanie z nim przyszło 40 osób. I już w kwietniu 2011 roku, kilka miesięcy po pierwszym spotkaniu z dr Włodarczykiem, dorośli miłośnicy wiedzy astronomicznej uczestniczący w zajęciach Kółka Astronomicznego "Kasjopeja" postanowili utworzyć w Rozdrażewie oddział Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii. - Skoro w takiej miejscowości jak Rozdrażew jest ponad 20 członków PTMA, to tak jakby w Łodzi czy Poznaniu koło sympatyków miało kilka tysięcy zarejestrowanych członków. O takim wyniku mogą pomarzyć chyba wszystkie oddziały PTMA – mówi astronom. Rozdrażewski oddział jest najmniejszym ze wszystkich, poza dawnymi miastami wojewódzkimi PTMA nie istnieje w miejscowości porównywalnej do Rozdrażewa wielkości.
Astronomem nie można zostać dla pieniędzy
Co ciągnie ludzi do obserwowania kosmosu? - Na pewno nie pieniądze – żartuje pan Ireneusz. Sam zaczął się interesować ciałami niebieskimi we wczesnej młodości. Mówi, że ruch ciał niebieskich to coś, co potrafi zafascynować. - To coś, czego nie potrafimy ogarnąć rozumem, bo tak naprawdę nikt dokładnie nie wie, jak wielki jest wszechświat. Dziś jest łatwiej obserwować. Kiedyś ludzie próbowali stworzyć własnymi sposobami teleskop. Brali jakąś tubę, lusterko, soczewkę, okular i konstruowali własne lunety, a teraz można kupić fajny teleskop za stosunkowo niewielkie pieniądze i obserwować niebo w dowolnym momencie – opowiada Ireneusz Włodarczyk. Rozdrażewskim amatorom patrzenia w niebo marzy się obserwatorium astronomiczne. - A przynajmniej dostrzegalnia – precyzuje dr Włodarczyk. I dodaje. - Brak stałego miejsca do obserwacji jest uciążliwy, ponieważ wymaga każdorazowo transportowania i montażu teleskopu w terenie. Dlatego powstała koncepcja wybudowania obserwatorium astronomicznego – opowiada. I twierdzi, że rozumie, iż jest to niemały wydatek, ale czuje przychylność samorządu. - Władze lokalne na czele z wójtem Rozdrażewa Mariuszem Dymarskim są bardzo przychylne rozwijającej się tak prężnie na terenie gminy edukacji astronomicznej. Wójt zadeklarował, że są duże szanse na wybudowanie w Rozdrażewie obserwatorium astronomicznego. Wierzymy mu – zaznacza prezes RO PTMA.