Gm. Krotoszyn. Pożar lasu. Nadleśniczy dziękuje strażakom [ZDJĘCIA I FILM]

Dyżurny krotoszyńskiej straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o pożarze lasu w Roszkach, przy drodze łączącej Roszki i Ligotę. Do akcji skierowano strażaków - zawodowców z Krotoszyna oraz duhów z OSP Orpiszew i OSP Roszki. 

Na miejscu ustaliliśmy, że pali się poszycie leśne o powierzchni ok. 200 m2. Niska wilgotność ściółki wpływała na dość intensywny rozwój tego pożaru, na szczęście nie było żadnych osób, które w wyniku tego pożaru mogłyby ucierpieć - wskazuje Tomasz Patryas, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie. 

Strażacy podali dwa prądy wody na palącą się ściółkę. Po stłumieniu ognia teren został przegarnięty sprzętem burzącym, przelany wodą i sprawdzony kamerą termowizyjną. Akcja strażaków trwała niemal półtorej godziny. 

Czytaj także: Wypalanie traw - nielegalny i śmiertelnie niebezpieczny proceder

Nadleśniczy dziękuje strażakom

Dziękuję druhom z Roszek i Orpiszewa, a także z JRG PSP w Krotoszynie za profesjonalizm i zaangażowanie, dzięki którym udało się uratować las przed strawieniem przez ogień – mówi Wiesław Buliński nadleśniczy Nadleśnictwa Krotoszyn.

Najwyższy stopień zagrożenia pożarowego w lasach

Ściółka jest sucha jak wiór i nawet najmniejsza iskra może spowodować olbrzymie straty. Wczorajszy pożar był drugim w tym sezonie w naszym nadleśnictwie. Niestety pierwszy był dzień wcześniej, co pokazuje, że ryzyko jest bardzo duże. Na szczęście oba udało się szybko opanować - informuje Przemysław Świerblewski z Nadleśnictwa Krotoszyn. 

I apeluje do wszystkich, by zachowywali szczególną ostrożność w lesie. 

Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności w lesie, który jak wszyscy wiedzą rośnie wolno, a płonie błyskawicznie - podkreśla.